Rosyjskie media podają, że w poniedziałek przed kancelarią prezydenta Władimira Putina w Moskwie zebrało się około 70 kierowców ciężarówek. Protestujący domagali się odwołania systemu Platon, który został wprowadzony w celu pobierania opłat od ciężarówek (powyżej 12 ton) za poruszanie się po drogach federalnych. Wesprzeć rosyjskich kierowców przyszło kilku deputowanych Dumy z Komunistycznej Partii Rosji, którzy zapewnili, że przekażą Putinowi prośby protestujących. Wcześniej kierowcy nagrali wideo, w którym zwrócili się do rosyjskiego prezydenta z prośbą o odwołanie systemu Platon.

Od momentu uruchomienia systemu 15 listopada kierowcy rosyjskich ciężarówek prowadzą protest na terenie całego kraju. Gdy kilka dni temu ciężarówki zablokowały obwodnicę Moskwy, w kierunku Petersburga utworzył się ponad 12-kilometrowy korek. Kierowcy prowadzą również blokady niektórych dróg federalnych. Domagają się całkowitego zniesienia opłat, które obecnie wynoszą 1,53 rubla (ok. 9 gr) za jeden przejechany kilometr.

Tymczasem rząd na czele z premierem Dmitrijem Miedwiediewem twierdzi, że system został wprowadzony, by wzmocnić kontrolę nad rosyjskimi przewoźnikami. W rządzie sugerują, że „protestują tylko ci, którzy prowadzą swoją działalność nielegalnie".

Kilka dni temu prezydencka rada ds. praw człowieka i społeczeństwa obywatelskiego opowiedziała się za rezygnacją z systemu Platon. Z kolei rosyjski minister transportu Maksim Sokołow odpowiedział, że „ta sprawa nie ma nic wspólnego z prawami człowieka".