W czwartek odbyło się pierwsze posiedzenie Rady Najwyższej po tym, jak partia Sługa Narodu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z miażdżącą przewagą wygrała w lipcu przedterminowe wybory parlamentarne. Ugrupowanie zdecydowało, że nie będzie tworzyło koalicji z inną partią, ponieważ ma 254 mandaty (na 424). 26 foteli pozostanie pustych i będą symbolizować rosyjską okupację Krymu oraz części Donbasu.
Rada nowicjuszy
Po raz pierwszy w historii ukraińskiego parlamentaryzmu dwie trzecie Rady Najwyższej to nowicjusze, praktycznie bez żadnego doświadczenia politycznego. Drugą siłą w Radzie Najwyższej jest prorosyjska Platforma Opozycyjna – Za Życie (44 mandaty), na czele której stoi Jurij Bojko, miejsce utrzymała też Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko (25 mandatów).
Z kolei Europejska Solidarność byłego prezydenta Petra Poroszenki będzie reprezentowana przez 27 parlamentarzystów. Nowicjuszy do parlamentu przeprowadził również znany wokalista Swiatosław Wakarczuk, którego partia Głos ma 17 mandatów. Przewodniczącym parlamentu został lider rządzącej partii Dmytro Razumkow, syn nieżyjącego znanego ukraińskiego analityka Ołeksandra Razumkowa.
Zapowiada się, że nowy parlament będzie pracował znacznie szybciej niż wszystkie poprzednie. Po czasochłonnych ceremoniach, m.in. zaprzysiężeniu deputowanych, przemówieniu prezydenta, przedstawiciele Sługi Narodu zapowiedzieli, że to nie koniec. Deputowani mieli pracować „do późnej nocy". Został zdymisjonowany rząd, planowano też głosowanie nad kandydaturami na szefów 19 ministerstw.
Lojalny premier
Jako pierwsza pojawiła się kandydatura, którą zgłosił prezydent. Na czele nowego rządu stanie Ołeksij Honczaruk, obecny wiceszef biura Zełenskiego ds. ekonomicznych. Nie ma wielkiego doświadczenia w polityce, w rządzie poprzedniej kadencji doradzał w Ministerstwie Rozwoju Gospodarczego, jest też autorem kilku projektów socjalnych. Do ekipy Zełenskiego wprowadził go szef prezydenckiego biura Andrij Bogdan, niegdyś adwokat ukraińskiego oligarchy Ihora Kołomojskiego.