Chiny: chrześcijaństwo w służbie proletariatu

Teologie poszczególnych Kościołów powinny być „schińszczone" i uznawać, że partia komunistyczna ma zawsze rację.

Aktualizacja: 12.08.2016 22:22 Publikacja: 11.08.2016 18:54

Młodzi Chińczycy w kościele katolickim w Pekinie (Boże Narodzenie 2015)

Młodzi Chińczycy w kościele katolickim w Pekinie (Boże Narodzenie 2015)

Foto: AFP, Wang Zhao

„Wrogie, zagraniczne siły używają religii, by przeniknąć do Chin" – ostrzegł szef chińskiego Urzędu ds. Wyznań Wang Zuoan w anglojęzycznej gazecie „China Daily". By temu zapobiec, wezwał wierzących, by uwierzyli wreszcie w przewodnią rolę partii komunistycznej, wsparli komunistyczny system społeczny i „służyli narodowym interesom".

Szczególną uwagę Wang Zuoan zwrócił na wyznania chrześcijańskie, którym udzielił kilku teologicznych zaleceń. „Chrześcijańska teologia powinna zostać dostosowana do narodowych warunków Chin, zintegrowana z chińską kulturą (...) i musi być zgodna z chińską droga do socjalizmu" – tłumaczył na specjalnym seminarium w Szanghaju „Sinizacja (czyli schińszczanie) chrześcijaństwa".

Jeszcze nie wiadomo, co na to chińscy hierarchowie. Chrześcijanie (osobno katolicy i osobno protestanci) są jednym z pięciu wyznań, które Pekin uznaje za legalne (również taoizm, buddyzm, islam). Wszystkie wchodzą do „patriotycznych" stowarzyszeń, które – zgodnie z konstytucją kraju – mają dbać o to, by być „niezależnymi od zagranicznej kontroli".

Od pięciu lat władze, a szczególnie Urząd ds. Wyznań, prowadzą propagandową kampanię „pozytywnego i właściwego myślenia teologicznego". Skierowana ona jest głównie do szybko rozwijających się wspólnot protestanckich. Nawet według oficjalnych danych co roku pół miliona Chińczyków przyjmuje chrzest w jednym z tych wyznań.

Sprawia to rządzącej partii – nadal wyznającej komunizm – ogromny kłopot filozoficzny. „Musimy pomóc ludowi odnaleźć prawidłowe i naukowe spojrzenie na problem narodzin, starzenia się, choroby i śmierci, tak jak i problem szczęścia oraz pecha" – domagał się trzy lata temu ten sam Zuoan. Zaraz jednak przestrzegł przed rewolucyjnym optymizmem: „Jeśli spróbujemy osiągnąć natychmiastowy rezultat uwolnienia ludu spod wpływu religii, otrzymamy efekt odwrotny: wepchniemy lud w objęcia religii".

Problemy filozoficzne jednak zawsze były rozwiązywane w komunizmie za pomocą siły i Chiny nie są tu wyjątkiem. Dwa lata temu w miejscowości Wenzhou bojówki partyjne zdemolowały kościół. W mieście Zhejiang wymuszono usunięcie krzyży ze wszystkich kościołów. To jednak napotkało opór wiernych, doszło do krwawych starć.

– Mimo to chrześcijaństwo jest w Chinach najszybciej rozwijającą się religią, co roku zwiększając o 10 proc. liczbę wiernych. Jeśli ten wzrost się utrzyma, to do 2030 roku Chiny będą największym na świecie krajem chrześcijańskim – uważa amerykański profesor Fenggang Yang.

Jednocześnie uczony zwraca uwagę, że islam pozostaje religią obcą chińskiemu społeczeństwu. Jest natomiast wyznaniem większości grup etnicznych w zachodniej części kraju, stwarzając rządowi w Pekinie ogromne problemy, gdyż jego antyreligijna polityka wywołuje tam automatycznie konflikt narodowościowy. Prowadzi to do powtarzających się, gwałtownych starć w prowincji Sinkiang i kolejnych ograniczeń nakładanych na muzułmanów.

Jednak to chrześcijaństwo zaczyna być uważane w Pekinie za główne zagrożenie rządzącej ideologii i systemu rządów.

– Społecznie istotne staje się pojawienie grup chrześcijańskich prawników odważnie walczących o prawa swoich klientów. Ich chrześcijańska wiara wspiera przekonanie o wartości ludzkiej godności, ale też zasad demokratycznych – mówi Yang.

„Wrogie, zagraniczne siły używają religii, by przeniknąć do Chin" – ostrzegł szef chińskiego Urzędu ds. Wyznań Wang Zuoan w anglojęzycznej gazecie „China Daily". By temu zapobiec, wezwał wierzących, by uwierzyli wreszcie w przewodnią rolę partii komunistycznej, wsparli komunistyczny system społeczny i „służyli narodowym interesom".

Szczególną uwagę Wang Zuoan zwrócił na wyznania chrześcijańskie, którym udzielił kilku teologicznych zaleceń. „Chrześcijańska teologia powinna zostać dostosowana do narodowych warunków Chin, zintegrowana z chińską kulturą (...) i musi być zgodna z chińską droga do socjalizmu" – tłumaczył na specjalnym seminarium w Szanghaju „Sinizacja (czyli schińszczanie) chrześcijaństwa".

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762