Armia jest priorytetem dla Kremla

Kreml wybrał strategię oblężonej twierdzy. Zbroi się i umacnia władzę – mówi Siergiej Mitrochin, lider opozycyjnej partii Jabłoko.

Aktualizacja: 09.05.2016 20:46 Publikacja: 09.05.2016 18:48

Armia jest priorytetem dla Kremla

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Co roku 9 maja w Moskwie odbywa się parada wojskowa. Czy tu chodzi tylko o demonstrację siły?

Siergiej Mitrochin: Putin od samego początku swoich rządów wykorzystuje ten dzień w celach propagandowych, organizując co roku parady i masowe imprezy. Wcześniej (w latach 1991–1999, gdy prezydentem Rosji był Borys Jelcyn – red.) organizowano paradę jedynie w okrągłe rocznice zakończenia II wojny światowej. Jest to dzień wielki i bardzo ważny dla naszej historii, a reżim Putina próbuje wycisnąć z niego jak najwięcej, by wzmocnić swoją władzę. Niestety, obecnie w Rosji z pomocą haseł patriotycznych odwracana jest uwaga społeczeństwa od bardzo istotnych problemów życia codziennego.

Czyżby armia była ważniejsza od służby zdrowia, edukacji lub kultury?

W warunkach kryzysu władze postanowiły oszczędzać kosztem szpitali i szkół. Niestety, na resorty zdrowia i edukacji przeznacza się coraz mniej środków. Na wszystko pieniędzy nie wystarczy, a priorytetem dla Kremla są armia i resorty mundurowe. Wydatki Ministerstwa Obrony są tematem tabu w Rosji. Nawet deputowani nie wiedzą, ile dokładnie i na co się wydaje. Prawda jest taka, że część tych pieniędzy jest rozkradana przez wysokiej rangi wojskowych i urzędników, zajmujących się przemysłem zbrojeniowym. Świadczą o tym liczne afery korupcyjne, które zazwyczaj kończą się tym, że wszyscy ich bohaterowie wychodzą szybko na wolność.

Ale rosyjskie władze ciągle twierdzą, że muszą się zbroić, ponieważ Rosja ma wielu wrogów.

Po części mają rację. Wrogów Rosji rzeczywiście uzbierało się już dużo. Tyle że twórcą tych wrogów jest Kreml i jego polityka zagraniczna. Szczególnie w ostatnich dziesięciu latach władze zajmowały się przeważnie tworzeniem wrogów, teraz muszą się przed nimi bronić. Jest to strategia oblężonej twierdzy, która pozwala na zabetonowanie sceny politycznej. Zamiast się zajmować rozwojem gospodarki i walką z korupcją, Kreml zaszczepia w społeczeństwie poczucie osaczenia.

A do obrony twierdzy potrzebna jest potężna armia.

Mówi się, że Rosja jest ze wszystkich stron otoczona przez wrogów i że z tego powodu przeżywamy trudną sytuację gospodarczą. W ten sposób Kreml tłumaczy ogromne wydatki na armię. Przesłanie jest proste: wszyscy muszą ciężko pracować i wspierać swoich obrońców. W Rosji dużo jest hipokryzji. Tak samo jak z weteranami w towarzystwie Putina na paradzie, których pokazuje rosyjska telewizja. Zobaczyliśmy prezenty, które z okazji 71. rocznicy zakończenia wojny otrzymali weterani w Moskwie: 100 gramów kiełbasy i opakowanie herbaty. A ile milionów dolarów kosztowała parada?

—rozmawiał Rusłan Szoszyn

Rzeczpospolita: Co roku 9 maja w Moskwie odbywa się parada wojskowa. Czy tu chodzi tylko o demonstrację siły?

Siergiej Mitrochin: Putin od samego początku swoich rządów wykorzystuje ten dzień w celach propagandowych, organizując co roku parady i masowe imprezy. Wcześniej (w latach 1991–1999, gdy prezydentem Rosji był Borys Jelcyn – red.) organizowano paradę jedynie w okrągłe rocznice zakończenia II wojny światowej. Jest to dzień wielki i bardzo ważny dla naszej historii, a reżim Putina próbuje wycisnąć z niego jak najwięcej, by wzmocnić swoją władzę. Niestety, obecnie w Rosji z pomocą haseł patriotycznych odwracana jest uwaga społeczeństwa od bardzo istotnych problemów życia codziennego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia