Holandia nie chce biednych Ukraińców

- Holendrzy traktują Ukraińców tak samo jak Syryjczyków: jako głodnych, biednych i często z kryminalną przeszłością - mówi Siergiej Markow, rosyjski politolog blisko związany z Kremlem.

Aktualizacja: 07.04.2016 22:37 Publikacja: 07.04.2016 18:53

Holandia nie chce biednych Ukraińców

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Dlaczego według pana Holendrzy nie zgodzili się na umowę stowarzyszeniową z Ukrainą?

Siergiej Markow: Holendrzy traktują Ukraińców tak samo jak Syryjczyków: jako głodnych, biednych i często z kryminalną przeszłością. Holendrzy nie chcą, by ludzie ci przyjechali do nich, pobierali zasiłki, a wieczorami okradali ich na ulicy. Nie bez znaczenia pozostaje również to, że wcześniej podczas referendum Holendrzy odrzucili tak zwaną konstytucję UE, ale Bruksela i tak przeforsowała ten dokument pod nazwą „Traktat lizboński". Teraz po raz kolejny naród ten mówi „nie" Komisji Europejskiej, która podejmuje decyzje wbrew opinii obywateli krajów UE.

W Kijowie twierdzą, że Moskwa była zaangażowana w referendum w Holandii poprzez swoich lobbystów.

Są to głupie i chamskie kłamstwa władz w Kijowie, które wiedzą, że każde brednie mogą sprzedać europejskim mediom. Będziecie drukowali każde ich kłamstwa. Władze UE przymknęły oko na przeprowadzony przez nich krwawy przewrót państwowy oraz terror, którego dokonali w Odessie i teraz czynią to w Donbasie. Tymczasem ludzie w Europie wiedzą, że Ukrainą rządzi junta. Władze w Kijowie otrzymały od Sorosa (amerykański finansista – red.) 10 mln dolarów na prowadzenie kampanii propagandowej w Holandii. Wywołało to efekt odwrotny. Zwiększyła się frekwencja i jeszcze więcej mieszkańców tego kraju zagłosowało na „nie". Rosja do tego się nie mieszała.

Niezależnie od tego umowa stowarzyszeniowa UE z Ukrainą już funkcjonuje. Jaki stosunek do tego ma Moskwa?

Jest to niesprawiedliwa i kolonialna umowa, od której Ukraina robi się coraz uboższa, a wzbogacają się europejscy oligarchowie i biurokraci. W Brukseli nie chcieli zrobić dobrze Ukrainie, lecz chcieli zrobić źle Rosji. UE uniemożliwiła integrację Ukrainy z Unią Eurazjatycką. Tym samym naraziła rosyjską gospodarkę na wielomiliardowe straty. Ukraina nigdy nie zostanie członkiem UE. Otwarcie mówią o tym europejscy przywódcy. Kijów ma mniejsze szanse niż Turcja, która nie ma żadnych szans.

Rzeczpospolita: Dlaczego według pana Holendrzy nie zgodzili się na umowę stowarzyszeniową z Ukrainą?

Siergiej Markow: Holendrzy traktują Ukraińców tak samo jak Syryjczyków: jako głodnych, biednych i często z kryminalną przeszłością. Holendrzy nie chcą, by ludzie ci przyjechali do nich, pobierali zasiłki, a wieczorami okradali ich na ulicy. Nie bez znaczenia pozostaje również to, że wcześniej podczas referendum Holendrzy odrzucili tak zwaną konstytucję UE, ale Bruksela i tak przeforsowała ten dokument pod nazwą „Traktat lizboński". Teraz po raz kolejny naród ten mówi „nie" Komisji Europejskiej, która podejmuje decyzje wbrew opinii obywateli krajów UE.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia