– On ma teraz wszelkie możliwe zarzuty korupcyjne. A bycie uznanym za winnego korupcji w Chinach, to nie jest coś, czego byście chcieli – opisał sytuacje Chińczyka brytyjski profesor Robert Lovell-Badge z Francis Crick Institute.
He Jiankui stał się sławny w listopadzie ubiegłego roku, gdy ogłosił, że urodziły się bliźniaczki Lulu i Nana, u których dokonał modyfikacji kodu genetycznego. Oświadczenie złożył na konferencji naukowej w Hongkongu zwołanej właśnie przez profesora Lovella-Badge'a. Chiński naukowiec twierdził, że dziewczynki urodziły się zdrowe, a ich rodzice byli obecni przy całej procedurze. Zmiany genetyczne miały uodpornić noworodki na wirus HIV. Ale He Jiankui ani nie podał dokładnie, jak przebiegał proces modyfikacji, a nawet obecnie nie wiadomo, gdzie znajdują się Lula i Nana, a nawet jak się nazywają.
Informacja całkowicie zaskoczyła światowe środowiska naukowe, które obecnie spierają się, czy tego rodzaju eksperymenty na ludziach są w ogóle dopuszczalne. Amerykański National Institute of Health potępił Chińczyka za „złamanie norm moralnych". Laureat Nagrody Nobla z biologii David Baltimore nazwał go „nieodpowiedzialnym" i było to jedno z łagodniejszych określeń. He powszechnie nazywano „chińskim Frankensteinem".
Chiny bardzo mocno zareagowały na światową krytykę, która dotyczyła zarówno eksperymentu, jak i środowisk naukowych Państwa Środka. „(Chińscy) uczeni są bardzo czuli na punkcie reputacji kraju, który na świecie uważany jest za Dziki Zachód nauk biomedycznych" – tłumaczył naukowy tygodnik „The Nature". Chińska Akademia Nauk Medycznych opublikowała nawet w amerykańskim piśmie naukowym „Lancet" gwałtowny sprzeciw wobec „jakichkolwiek klinicznych operacji na genomie ludzkich embrionów".
Zachodni naukowcy znający He wyjaśniali, że jest on z wykształcenia fizykiem, a „znaczny majątek zyskał ze sprzedaży swoich technologii sekwencjonowania genetycznego i dlatego sam był w stanie wszystko sfinansować". – Mamy tu więc fizyka, który słabo zna się na biologii, ale jest bardzo bogaty i ma ogromne ego – podsumował profesor Lovell-Badge.