Te wydarzenia nie będą miały wpływu na sprawy NATO

Zobowiązania Turcji wobec sojuszu będą honorowane – zapewnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” turecki politolog Ilter Turan, profesor unwersytetu Bilgi w Stambule.

Publikacja: 17.07.2016 12:54

Te wydarzenia nie będą miały wpływu na sprawy NATO

Foto: materiały prasowe

Z profesorem Turanem rozmawialiśmy o skutkach nieudanego puczu i umocnienia się u władzy prezydenta Recepa Erdogana.

Tydzień temu Erdogan brał udział w szczycie NATO w Warszawie, poparł wzmocnienie flanki wschodniej i południowej, co nie podoba się Moskwie. Coś się teraz zmieni? Inni członkowie NATO mają się czego obawiać?

Ilter Turan: Nie, zobowiązania Turcji wobec NATO będą honorowane, obecne wydarzenia nie będą miały wpływu na sprawy sojuszu. Erdogan będzie się raczej starał umocnić więzi międzynarodowe, by ułatwić sobie działania na froncie krajowym. Może nawet będzie więcej chęci do współpracy z sojusznikami.

Po kilku miesiącach wielkiego chłodu w stosunkach z Moskwą Erdogan przeprosił za to, co do niego doprowadziło – za zestrzelenie przez turecki samolot rosyjskiej maszyny na pograniczu z Syrią. Czy teraz polityka Turcji będzie prorosyjska?

Stosunki z Rosją mają wiele wymiarów. W wielu sprawach się zgadzamy, a w wielu nie. Różnice były i są w stanowisku wobec Ukrainy, Armenii, Cypru czy kurdyjskiej PYD w Syrii. Rosji i Turcji, podobnie jak USA i UE, zależy na stabilizacji w Syrii. Nie widzę powodów do niepokoju, nie będzie tak, że Turcja przestanie wypełniać zobowiązania wobec NATO, po to by uszczęśliwić Rosjan.

Po niepowodzeniu zamachu stanu Erdogan jest wzmocniony, czy zmieni konstytucję?

Faktycznie w czasie tych wydarzeń uzyskał duże poparcie społeczne, ale rozkład mandatów w parlamencie się nie zmienił.

Jest za wcześnie, by spekulować, czy będzie się starał zrobić to, o co go niektórzy podejrzewają, przekształcenie ustroju w prawdziwie prezydencki. Na razie nie starcza mu poparcia posłów.

Może znowu ogłosi nowe wybory i uzyska potrzebne poparcie?

Wybory to ryzyko, nigdy nie wiadomo, co ludzie zrobią. Poza tym nie można tak sobie, bez powodu, ogłosić nowych wyborów. Wiele zmienić może się też między momentem ogłoszenia wyborów a ich przeprowadzeniem, choćby w gospodarce.

A czy celem Erdogana jest państwo religijne, szariat jako podstawa prawa?

Nie wierzę, że to by przeszło, większość Turków tego nie poprze. Ludzie chcą większej obecności religii, np. w szkołach, ale nie szariatu. Może zależy im na zwiększeniu ilości zajęć z religii w szkołach, ale nawet tego nie jestem pewien.

Skutki nieudanego puczu to same sukcesy Erdogana: jeszcze większe wpływy, przetrzebienie szeregów przeciwników, słowa poparcia z zagranicy. Niektórzy mówią, że to on to jego ludzie zorganizowali ten zamach, by to osiągnąć?

To możliwe, ale poza tą konstatacją trudno coś oceniać, bo nie ma danych. To czyste spekulacje.

Cała rozmowa w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej”

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia