Rosną koszty inwestycji Azotów

Budowa przez Grupę Azoty fabryki tworzyw sztucznych za 5,5 mld zł będzie największą inwestycją polskiej chemii ostatnich lat. Jeśli dojdzie do skutku.

Publikacja: 08.10.2017 19:29

Rosną koszty inwestycji Azotów

Foto: spółka

Z 2,7 mld zł do ok. 5,5 mld zł wzrosły koszty planowanej przez Grupę Azoty inwestycji w Policach. To efekt rozszerzenia projektu budowy fabryki propylenu o instalację do produkcji polipropylenu – tworzywa wykorzystywanego m.in. w przemyśle farmaceutycznym czy motoryzacyjnym. W tej kwocie mieszczą się też wydatki na budowę bazy logistycznej, terminalu przeładunkowego propanu i etylenu, a także koszty finansowania.

Budżet inwestycji wyraźnie przekroczył szacunki analityków. – Natomiast sama decyzja o rozszerzeniu projektu o polipropylen była oczekiwana i wydaje się rozsądna – twierdzi Krystian Brymora, analityk DM BDM. Tłumaczy, że Polska jest importerem netto tworzyw i jednocześnie znaczącym ich przetwórcą w Europie. Rynek ten rośnie w tempie ok. 5 proc. rocznie.

– Oprócz nowatorskiej technologii, kluczowe dla powodzenia projektu będzie pozyskanie konkurencyjnego kosztowo surowca. Spółka będzie potrzebować propanu, a ten przy globalnym rozwoju rynku LNG wydaje się dziś łatwo dostępny i relatywnie tani. Z dzisiejszej perspektywy trudno natomiast oszacować, jak to będzie wyglądało za pięć lat po uruchomieniu instalacji – dodaje Brymora.

Horyzont czasowy inwestycji jest odległy. Budowa ma ruszyć pod koniec 2019 r. i potrwać do końca 2022 r. – Zanim fabryka ruszy, duzi światowi gracze mogą zwiększyć moce produkcyjne polipropylenu i tym samym zdołować marże na sprzedaży tego wyrobu – zauważa Michał Kozak, analityk DM Trigon.

To właśnie ze względu na odległy czas realizacji projektu część analityków wciąż nie uwzględnia tej inwestycji w swoich prognozach dla Grupy Azoty. Innym powodem są zaszłości historyczne.

W poprzednich latach Azoty planowały już kilka dużych inwestycji, z których nic nie wyszło. Największa z nich dotyczyła budowy wraz z Lotosem kompleksu petrochemicznego za niebotyczną kwotę 12 mld zł. Kilka razy Azoty wyjmowały też z szuflady projekt zeroemisyjnej elektrowni opalanej gazem z węgla, którego koszt szacowano na co najmniej 1 mld euro.

Jeśli jednak policka inwestycja dojdzie do skutku, będzie to największy projekt w polskim przemyśle chemicznym w ostatnich latach. Jak podaje firma doradcza EY, obecnie najdroższym przedsięwzięciem w tej branży jest projekt efektywnej rafinacji realizowany przez Grupę Lotos za 2,3 mld zł. Ma on na celu zwiększenie konwersji przerobu ropy, zmniejszając jednocześnie ilość pozostałości po przerobie surowca.

Kolejne dwa projekty dotyczą budowy przez PKN Orlen elektrociepłowni gazowych. Spółka kończy już prace nad blokiem w Płocku za 1,65 mld zł, a kilka miesięcy temu uruchomiła siłownię we Włocławku za 1,4 mld zł.

Na kolejnym miejscu uplasował się prywatny Synthos, który w 2015 r. w Oświęcimiu oddał do użytku instalację do produkcji nowoczesnych kauczuków za niemal 0,6 mld zł.

Z badań Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego (PIPCh) wynika, że branża stawia głównie na inwestycje rozwojowe. W ostatnich pięciu latach tego typu przedsięwzięcia stanowiły 52 proc. nakładów w spółkach chemicznych. Na dalszych miejscach znalazły się inwestycje modernizacyjne czy odtworzeniowe.

PIPCh wskazuje, że ta tendencja utrzyma się także w kolejnych latach. Zaznacza przy tym, że wiele projektów, choć wiąże się z rozwojem działalności, wynika z konieczności dostosowania się spółek chemicznych do zaostrzających się wymagań regulacyjnych.

Z 2,7 mld zł do ok. 5,5 mld zł wzrosły koszty planowanej przez Grupę Azoty inwestycji w Policach. To efekt rozszerzenia projektu budowy fabryki propylenu o instalację do produkcji polipropylenu – tworzywa wykorzystywanego m.in. w przemyśle farmaceutycznym czy motoryzacyjnym. W tej kwocie mieszczą się też wydatki na budowę bazy logistycznej, terminalu przeładunkowego propanu i etylenu, a także koszty finansowania.

Budżet inwestycji wyraźnie przekroczył szacunki analityków. – Natomiast sama decyzja o rozszerzeniu projektu o polipropylen była oczekiwana i wydaje się rozsądna – twierdzi Krystian Brymora, analityk DM BDM. Tłumaczy, że Polska jest importerem netto tworzyw i jednocześnie znaczącym ich przetwórcą w Europie. Rynek ten rośnie w tempie ok. 5 proc. rocznie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców