„Upraszczając strukturę zarządu optymalizujemy podział zakresu odpowiedzialności i wnosimy wkład w realizowany w firmie program efektywności" — oświadczył w komunikacie przewodniczący rady nadzorczej bez uprawnień wykonawczych, Werner Wenning.

Czytaj także: Bayer zarabia na Monsanto, ale ma z nim wiele problemów

Malik odpowiada za innowacje i za region Azji-Pacyfiku, Klusik jest dyrektorem spraw osobowych, odpowiada za technologie i zrównoważony rozwój. Mimo ich odejścia, Bayer będzie nadal wprowadzać innowacje i rozwijać sieć umów partnerskich — dodał Wenning. Nadzór nad innowacjami zostanie podzielony na szefów  działów leków, środków dla rolnictwa i parafarmaceutyków.

Rok temu Klusikowi od kadr i technologii przedłużono kontrakt do końca 2019. Pojawiły się wtedy w firmie wątpliwości, czy zostanie do końca, bo okazało się, że organ nadzoru z USA zakwestionował w lutym jakość leków z fabryki w Leverkusen, a ta produkcja podlegała Klusikowi, jednak Bayerowi zależało na zachowaniu doświadczonego dyrektora personalnego do nadzorowania zmian w dziale R&D. Prezes Werner Baumann przejmie od 2020 r. dodatkowo obowiązki dyrektora od kadr.

W ubiegłym roku Niemcy zapowiedzieli, że będą w większym stopniu korzystać z firm zewnętrznych i instytucji w sprawniejszym opracowywaniu leków, które zdaniem analityków nie pokryją spodziewanego zmniejszenia przychodów ze sprzedaży dwóch flagowych preparatów. Pod koniec 2018 r. Bayer ogłosił plan redukcji zatrudnienia o 12 tys. miejsc pracy, 10 proc. światowej załogi i zapowiedział kampanię cesji aktywów, m.in. działu leków dla zwierząt. Firma stara się też zmniejszyć dług powstały po kupieniu za 63 mld dolarów amerykańskiej Monsanto.