Analitycy bez optymizmu patrzą na polską chemię

Druga połowa 2020 r. będzie trudna dla spółek chemicznych – twierdzą eksperci. Sytuacja na rynkach nawozów i sody nie wróży dobrze przyszłym wynikom takich giełdowych firm, jak Grupa Azoty czy Ciech.

Publikacja: 08.07.2020 21:00

Analitycy bez optymizmu patrzą na polską chemię

Foto: Adobe Stock

Początek pandemii koronawirusa nie dał się mocno we znaki notowanym na warszawskiej giełdzie spółkom chemicznym. Jednak z miesiąca na miesiąc, wraz z pogarszaniem się otoczenia rynkowego, perspektywy dla branży stają się coraz gorsze.

– W II kwartale w wynikach spółek chemicznych zobaczymy już negatywny wpływ pandemii koronawirusa. Najbliższe miesiące też nie zapowiadają się optymistycznie i wiele wskazuje na to, że drugie półrocze będzie dla branży trudne – twierdzi Jakub Szkopek, analityk BM mBanku.

Erozja cen

Wśród giełdowych firm z branży chemicznej największą jest Grupa Azoty, specjalizująca się w nawozach. Dane Głównego Urzędu Statystycznego za maj wskazują, że produkcja nawozów azotowych wzrosła o 19 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Eksperci wskazują jednak, że produkcja w maju 2019 r. była zaniżona w wyniku awarii jednej z instalacji mocznika. Kilkuprocentowy spadek produkcji zanotowały natomiast krajowe fabryki nawozów fosforowych i saletrzanych. Analitycy z uwagą przyglądają się nie tylko wielkości produkcji, ale i cenom nawozów. A te są niepokojące.

– Grupa Azoty w II kwartale korzystała jeszcze z dobrych marż na nawozach, bo ceny utrzymywały się na wysokim poziomie, a surowce taniały. Jednak pod koniec czerwca nawozy w Europie zaczęły szybko tanieć, co z pewnością odczuje grupa w najbliższych miesiącach – wyjaśnia Szkopek. Dodaje, że trudna sytuacja już od kilku miesięcy dotyczy pozostałych biznesów Azotów. – Produkcja tworzyw sztucznych tąpnęła z powodu kryzysu w branży motoryzacyjnej. Podobne problemy dotyczą segmentu chemicznego, w tym produkcji melaminy czy alkoholi OXO. Na razie, poza melaminą, nie ma sygnałów świadczących o szybkiej poprawie sytuacji w tych sektorach – zauważa analityk.

Poprawy marż w nawozach zarząd Azotów upatruje m.in. w wyższej sprzedaży nawozów specjalistycznych dzięki przejęciu niemieckiego Compo Expert. – Ta operacja doskonale wpisała się w naszą strategię przesuwania się od prostych produktów bazowych do bardziej zaawansowanych, o większej efektywności, będących przyszłością rynku, na których możemy również realizować atrakcyjne marże – przekonuje Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty.

Kłopoty u klientów

Nie najlepsze wieści płyną też dla innej firmy z warszawskiego parkietu – Ciechu, specjalizującego się m.in. w produkcji sody i soli. Ta kontrolowana przez Kulczyk Investments spółka zdecydowaną większość sprzedaży sody ma zakontraktowaną w umowach na cały rok. Nie oznacza to jednak, że nie ma powodów do zmartwień.

– Ciech korzysta w tym roku z wyższych cen sody, ale dane za ostatnie miesiące nie napawają optymizmem – zaznacza Szkopek. Argumentuje, że w kwietniu produkcja szkła płaskiego w kraju skurczyła się o 15 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, a w maju o 19 proc. Huty szkła to główni odbiorcy sody powstającej w fabrykach Ciechu. – Spadki widzieliśmy też w krajowej produkcji soli warzonej – o 13 proc. w kwietniu i o 19 proc. w maju. To może wskazywać na spowolnienie sprzedaży kluczowych produktów Ciechu. Spodziewam się, że zmniejszenie się popytu na sodę skutkować będzie spadkiem cen tego produktu w Europie w przyszłym roku o około 4 proc. – przewiduje analityk BM mBanku.

W reakcji na spowolnienie aktywności gospodarczej w branżach, do których Ciech dostarcza produkty, grupa stawia na dywersyfikację produktową i geograficzną, zwiększenie udziału produktów specjalistycznych w swojej ofercie, a także na dalsze ograniczanie kosztów.

Zielony kierunek

Krajowy przemysł chemiczny musi mierzyć się nie tylko z pandemią, ale i z ambitnymi celami, jakie stawia przed nim unijna polityka klimatyczna. Wielkie koncerny na zachodzie Europy pracują już nad przełomowymi projektami ograniczającymi emisję CO2 w przyszłych procesach produkcyjnych. Polskie firmy skupiają się na modernizacji obecnych instalacji, a część z nich ogranicza też zużycie węgla.

Wielkie inwestycje chemiczne

Giełdowe firmy chemiczne realizują rekordowe inwestycje i jak na razie pandemia nie burzy ich planów. Pomimo dużej niepewności na rynkach Grupie Azoty udało się pozyskać pełne finansowanie dla swojego kluczowego projektu – budowy fabryki polipropylenu w Policach za 7 mld zł. To jedna z największych inwestycji w historii polskiego przemysłu chemicznego. Nowa fabryka ma zwiększyć przychody całej Grupy Azoty do 12,1 mld zł w 2024 r. i poprawić jej marże. Ciech natomiast buduje w Niemczech warzelnię soli za około 140 mln euro. Aktualnie spółka analizuje wpływ pandemii na harmonogram realizacji inwestycji, który może się opóźnić ze względu na sytuację podwykonawców. Działalność warzelni może docelowo zwiększyć wyniki grupy o ok. 25 mln euro rocznie.

Początek pandemii koronawirusa nie dał się mocno we znaki notowanym na warszawskiej giełdzie spółkom chemicznym. Jednak z miesiąca na miesiąc, wraz z pogarszaniem się otoczenia rynkowego, perspektywy dla branży stają się coraz gorsze.

– W II kwartale w wynikach spółek chemicznych zobaczymy już negatywny wpływ pandemii koronawirusa. Najbliższe miesiące też nie zapowiadają się optymistycznie i wiele wskazuje na to, że drugie półrocze będzie dla branży trudne – twierdzi Jakub Szkopek, analityk BM mBanku.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami