Do kogo trafi koksownia Victoria? JSW nie ma szans

Wałbrzyski producent koksu może nie wrócić pod skrzydła Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która nie pali się do odkupienia niedawno sprzedanej spółki.

Publikacja: 05.06.2018 21:00

Do kogo trafi koksownia Victoria? JSW nie ma szans

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Agencja Rozwoju Przemysłu zaproponowała Towarzystwu Finansowemu Silesia odkupienie pakietu kontrolnego akcji koksowni Victoria – dowiedziała się „Rzeczpospolita". To oznacza, że zakład ten prawdopodobnie nie wróci już do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która w czasie kryzysu na rynku węgla sprzedała Victorię za 350 mln zł, by ratować płynność finansową.

Na ratunek

Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze Victoria z końcem września 2016 r. przeszły z rąk JSW do dwóch kontrolowanych przez Skarb Państwa spółek: Agencji Rozwoju Przemysłu (ma ok. 34 proc. akcji koksowni) i Towarzystwa Finansowego Silesia (58 proc. kapitału). Była to typowa sprzedaż ratunkowa. Z powodu kryzysu JSW znalazła się w trudnej sytuacji, a zbycie części aktywów pomogło jej przetrwać. Przedstawiciele resortu energii (nadzoruje on spółki górnicze) od razu jednak zapowiadali, że gdy tylko jastrzębską spółkę będzie na to stać, powinna odkupić Victorię.

Dlatego gdy ceny węgla odbiły się od dna i JSW znów zaczęła dobrze zarabiać, pojawiła się presja na dopięcie transakcji. Tym bardziej że aktualna struktura własnościowa Victorii – jak wynika z naszych informacji – nikomu nie jest na rękę. Nadzór nad ARP sprawuje bowiem premier Mateusz Morawiecki, a nad TF Silesia – resort energii kierowany przez Krzysztofa Tchórzewskiego. Między obiema stronami nie ma może konfliktu, ale nie ma też wielkiej sympatii, dlatego obie strony chciałyby uporządkować tę sytuację.

– ARP widzi potencjał w koksowni Victoria i ma pomysł, jak go wykorzystać. Dlatego chce przejąć stery w tej spółce. Tym bardziej że koksownia jest rentowna – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.

Victoria produkuje koks odlewniczy, który charakteryzuje się wyższymi parametrami jakościowymi niż koks wielkopiecowy używany do wyrobu stali, a produkowany przez koksownie należące do JSW. Niedawno wałbrzyski zakład uruchomił szóstą baterię koksowniczą. Dzięki inwestycji wartej 130 mln zł Victoria zwiększyła zdolności produkcyjne o 20 proc. i ma szansę na ekspansję na kolejne rynki.

Sowity zysk

TF Silesia nie odpowiedziało na nasze pytanie, czy zdecyduje się sprzedać ARP akcje wałbrzyskiego zakładu. Transakcja byłaby dobrą informacją dla JSW, której zarząd nie pali się do pomysłu odkupienia niedawno sprzedanej spółki. Dlatego jak dotąd nie rozpoczął rozmów w tej sprawie, choć wyniki JSW za 2017 r. były imponujące. Węglowa spółka zarobiła na czysto ponad 2,5 mld zł.

Według nieoficjalnych informacji władze JSW wolałyby wydać te pieniądze inaczej. W pierwszej kolejności mają w planie zwiększenie produkcji węgla koksowego – kluczowego surowca do produkcji koksu. Część pieniędzy odłożyły też do specjalnego funduszu, z przeznaczeniem na gorsze czasy. Niechętne odkupieniu Victorii są też górnicze związki zawodowe działające w JSW, które aktualnie walczą o podwyżki dla pracowników.

– Rynek już od pewnego czasu spodziewał się, że JSW może nie odkupić wałbrzyskiej koksowni. W mojej ocenie te aktywa dawały jastrzębskiej spółce wartość dodaną w postaci chociażby kontaktów handlowych z odbiorcami wysokojakościowego koksu. Z drugiej strony trzeba zrozumieć JSW, że chce skupić się na swoim podstawowym biznesie, czyli na wydobyciu węgla – komentuje Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.

Jeszcze na początku 2017 r. biznes koksowniczy nie radził sobie najlepiej. Ceny koksu nie nadążały za zwyżkującymi w zawrotnym tempie cenami węgla koksowego. W efekcie wiele koksowni notowało dotkliwe straty. Obecnie branża ta radzi sobie jednak lepiej niż przed rokiem.

– W ostatnich trzech kwartałach koksownie JSW były już na plusie. Producentom koksu pomogły silne wzrosty cen stali, jakie obserwowaliśmy w drugiej połowie 2017 r., co przełożyło się na wzrosty cen koksu. Poza tym ceny surowca, czyli węgla koksowego, są obecnie niższe niż przed rokiem – wyjaśnia Prokopiuk.

JSW ma w swoim portfelu cztery koksownie: Przyjaźń, Radlin, Jadwigę i Dębieńsko. Ten ostatni zakład zakończy działalność we wrześniu tego roku z powodu niedostosowania do coraz surowszych unijnych wymogów środowiskowych.

Spore inwestycje

JSW stara się o unijne dotacje na inwestycje w swoich koksowniach. Do dofinansowania w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych, czyli tzw. planu Junckera, zgłosiła projekty warte w sumie 894,4 mln zł. Dotyczą one modernizacji baterii koksowniczej w koksowni Przyjaźń, budowy elektrociepłowni w koksowni Radlin czy instalacji odsiarczania gazu koksowniczego w Jadwidze i Radlinie. Jeden z projektów związany jest ponadto z zagospodarowaniem gazu z odmetanowania w kopalniach węgla.

JSW zakłada w swojej strategii, że łączne nakłady na inwestycje w całej grupie sięgną 19 mld zł w latach 2018–2030. Z tego ok. 1,3 mld zł pochłoną projekty realizowane w zależnej spółce JSW Koks, do której należą aktywa koksownicze.

Pozostałe pieniądze popłyną na rozwój działalności wydobywczej. Jastrzębska spółka chce poszerzyć węglowe zasoby. Chodzi o złoże zlokalizowane obok likwidowanej kopalni Krupiński, a także dwa projekty rozwijane przez Prairie Mining – wznowienie wydobycia w koplani Dębieńsko i budowę kopalni na Lubelszczyźnie. JSW rozmawia z Prairie o możliwej współpracy. Jednak australijski inwestor ma problemy z pozyskaniem niezbędnych pozwoleń dla obu inwestycji węglowych realizowanych w Polsce.

Ratunkowa wyprzedaż

JSW musiała sprzedać część spółek, by przetrwać kryzys na rynku węgla. Wcześniej sama pomogła tracącej płynność finansową Kompanii Węglowej, przejmując od niej w 2014 r. za niemal 1,5 mld zł kopalnię Knurów-Szczygłowice. Na ten cel zaciągnęła potężny dług, przez co już rok później sama miała problemy. Ostatecznie inne państwowe firmy odkupiły od niej część aktywów, by ratować jej płynność. Oprócz koksowni Victoria w 2016 r. jastrzębska spółka sprzedała też Spółkę Energetyczną Jastrzębie za 371,8 mln zł i Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej za 190,4 mln zł. Obie firmy trafiły do PGNiG Termika. Aby zabezpieczyć JSW przed kolejnym kryzysem, zarząd ulokował 1,5 mld zł w funduszu stabilizacyjnym.

Agencja Rozwoju Przemysłu zaproponowała Towarzystwu Finansowemu Silesia odkupienie pakietu kontrolnego akcji koksowni Victoria – dowiedziała się „Rzeczpospolita". To oznacza, że zakład ten prawdopodobnie nie wróci już do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która w czasie kryzysu na rynku węgla sprzedała Victorię za 350 mln zł, by ratować płynność finansową.

Na ratunek

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum