W konkursach drużynowych od kilku sezonów Stoch i spółka są mocni, ale pierwszy konkurs pokazał, że zbiorowa siła austriackich i niemieckich skoków na starcie sezonu jest nieco większa.
Polacy prowadzili tylko raz – po pierwszej serii, gdy najdalej skoczył Piotr Żyła, wkrótce jednak to czwórka z Niemiec zmieniała się na prowadzeniu z czwórką z Austrii, a Klemensowi Murańce, Dawidowi Kubackiemu i Kamilowi Stochowi pozostało utrzymywanie miejsca na podium, co zrobili w zupełnie dobrym stylu, nie dopuszczając blisko Norwegów.
Emocje były, zwłaszcza w połowie konkursu, gdy Niemcy wyprzedzali Austrię zaledwie o 0,7 punktu. Na finiszu rywalizacji kolejność byla odwrotna i różnica większa – prawie 9 punktów.
W cenionej przez kibiców nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej najlepsze noty mieli Norweg Halvor Egner Granerud, Austriak Daniel Huber, Niemiec Karl Geiger i Dawid Kubacki. Piotr Żyła miał szósty wynik na 36 uczestników (startowało 9 ekip), Kamil Stoch jedenasty (nieco słabszą formę tłumaczył nagłą migreną, która zagrażała nawet wycofaniem z rywalizacji), Klemens Murańka – czternasty.
W niedzielę na Skoczni im. Adama Małysza odbędzie się pierwszy w tym sezonie konkurs indywidualny PŚ. Rozpocznie się o 16. Weźmie w nim udział 11 reprezentantów Polski.