Po tym jak rabin Elchanan Poupko dowiedział się, że jego rodak zagra w nowym sezonie w Unii Oświęcim, za pośrednictwem Twittera obwieścił: „Dla Żyda grać w drużynie z Auschwitz jest zdradą narodu żydowskiego i haniebnym ciosem dla milionów”. Zawodnik odpowiedział: „Szkoda, że nie widzisz w tym wszystkim pozytywów. Nie podpisałem kontraktu, żeby być turystą, ale żeby pokazać światu, że Żydzi wrócili silniejsi niż kiedykolwiek! Pamiętamy i nigdy nie zapomnimy Holokaustu. Próbuję dać nam nadzieję”. Na tym jednak dyskusja się nie skończyła. „Nie mogłeś wybrać innego klubu? Każdy gol, który zdobędziesz, przyniesie dumę miastu, w którym dzień w dzień palono naszych braci i siostry. Szczerze mówiąc, każdy, kto dziś mieszka w tym mieście, jest bardzo winny” – kontynuował swój wywód rabin. „Miałem inne możliwości. Ale jeśli nie widzisz, że to jest większe niż ja i ty, to jestem rozczarowany. Moim celem jest podniesienie pucharu, żeby ludzie mogli kibicować żydowskiemu hokeiście. Tak nazywam tworzenie nowej historii dla nas, Żydów!” Potem - wynika z twitterowej relacji - do rabina Poupko zadzwonił Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. W efekcie Poupko złagodził ton. Wyjaśnił, że nie chodziło mu o Polskę i Polaków, oburzałby się tak samo, gdyby Sherbatov wybrał klub z Dachau albo Bergen-Belsen. „Nikt nie kwestionuje, że w tych miejscach powinny być kluby sportowe, ale dla Żyda gra w takim miejscu jest w złym guście” - dowodził.

Rabin pozostał jednak odosobniony w tym przekonaniu, za to do hokeisty popłynęły liczne wyrazy wsparcia: z nowego klubu („Obecność izraelskiego zawodnika w Oświęcimiu pokazuje, że wbrew zbrodniczej ideologii III Rzeszy naród żydowski wciąż istnieje, a żydowscy zawodnicy mogą ponownie uczestniczyć w miejscowych rozgrywkach, podobnie jak przedwojenni oświęcimianie z Żydowskiego Klubu Sportowego Kadima Oświęcim), od prezydenta miasta Janusza Chwieruta („Oświęcim jest także ofiarą tego tragicznego okresu i przypisywanie mu jakiejkolwiek odpowiedzialności za istnienie obozu jest skandaliczną insynuacją”), ze starostwa powiatowego („Mieszkańcy okupowanego Oświęcimia i okolicznych miejscowości z narażeniem życia pomagali więźniom obozu”) oraz z Muzeum Auschwitz („Historia Auschwitz przypomina nam, jak niebezpieczne jest stereotypowe postrzeganie innych. Rabin Poupko wykazał się także brakiem wiedzy lub - co gorsze - ignorowaniem faktów”).

Eliezer Sherbatov ma 28 lat, jest kapitanem reprezentacji Izraela. Po podpisaniu kontraktu z Unią mówił na łamach izraelskiego dziennika „Yedioth Ahronoth”, że chce pomóc w tym, żeby nikt nigdy nie zapomniał o Holokauście. Dodawał, że dużo o nim wie, opowiadali mu członkowie jego rodziny. Widział w swoim transferze dowód, iż hokej może łączyć wszędzie, nawet w tak bolesnym miejscu. Rodzice Eliezera wyemigrowali do Izraela z Moskwy. Parę lat po jego urodzeniu przeprowadzili się do Kanady. Hokeja uczyła go mama, prowadząca akademię szkolącą hokeistów. Chłopak świetnie się zapowiadał, ale w wieku 14 lat pokiereszował nogę. Lekarz powiedział, że z hokejem koniec, ale mama z synem zdecydowali inaczej. Eliezer nie poddał się i dopiął swego, ćwiczył więcej od innych, do tego był niski, więc uznał, że musi być silniejszy i szybszy od rówieśników. Jako 19-latek trafił do Francji, grał też w Kazachstanie i na Słowacji. W barwach Slovana Bratysława występował w lidze KHL, czyli europejskim odpowiedniku NHL.

Można by spuścić na wpisy rabiny zasłonę milczenia, uznając je za niewarte uwagi, ale sprawa wpisuje się w szerszy kontekst. Wiele osób ciągle ma problem, by oddzielić Oświęcim od Auschwitz, są tacy (jak rabin Poupko), którzy nie chcą tego robić. Tymczasem Oświęcim, który reklamuje się hasłem „Miasto pokoju” chce żyć, rozwijać się, także bawić. Kiedy w mieście miała powstać dyskoteka wybuchł międzynarodowy skandal, pisano o „disco Auschwitz”. Wtedy chodziło o budynek byłej garbarni, w której pracowali więźniowie obozu, więc protesty były uzasadnione. Ale były też awantury o centrum handlowe i wiele innych, które sprowadzały się do pytania: co można, a czego nie wypada w miejscu tak tragicznie naznaczonym przez historię. Zrobiono dużo, żeby te proporcje jakoś wyważyć. Oświęcim już nie jest szarym smutnym miastem, a hokejowa Unia jest jego największą sportową radością i dumą. Były czasy, kiedy rządziła w polskich rozgrywkach. Klub ma na koncie osiem mistrzostw Polski, pierwsze wywalczył w 1992 r., ostatnie w 2004 r. Potem miejscowe zakłady chemiczne zakręciły kurek z pieniądzmi i skończyły się dobre czasy. Dzisiaj Unia znowu osiąga dobre wyniki, jest aktualnym wicemistrzem Polski (ostatni sezon z powodu pandemii nie został dokończony) i ma liczne grono kibiców, również takich, którzy nie kojarzą się z tolerancją. Czy zawodnik z Izraela zostanie ich ulubieńcem? Eliezer Sherbatov ma pomóc w walce o jak najlepszy wynik sportowy. Okazuje się, że może też pomóc w sprawach znacznie ważniejszych. 

Autor jest redaktorem naczelnym „Kroniki Beskidzkiej”.