Raw Air 2019: Prolog dla Johanssona, Stoch drugi

Na wzgórzu Holmenkollen w Oslo rozpoczął się turniej Raw Air, najbardziej wymagająca i najlepiej opłacana impreza zimy ze skokami. Lider jest norweski, dwaj Polacy blisko: Kamil Stoch drugi, Jakub Wolny dziewiąty

Aktualizacja: 08.03.2019 20:22 Publikacja: 08.03.2019 20:04

Robert Johansson

Robert Johansson

Foto: AFP

Skokowa dziesięciodniówka wedle nowatorskiej skandynawskiej recepty każe skakać uczestnikom codziennie od piątku 8 marca od niedzieli 17 marca, sporo podróżować po Norwegii i nagrody są tylko dla tych, którzy staną na podium: 60 tys. euro dla mistrza, 30 tysięcy dla drugiego, 10 tys. dla trzeciego plus efektowne szklane trofea z huty zaprzyjaźnionej z imprezą.

Do końcowej klasyfikacji liczy się każda punktowana seria w czterech konkursach indywidualnych i poprzedzających je kwalifikacjach (w Raw Air: prologach) oraz w dwóch konkursach drużynowych – w sumie liczy się 16 skoków.

Miejsca akcji pozostały niezmienne: duże skocznie w Oslo, Lillehammer i Trondheim oraz skocznia mamucia w Vikersund, która zdobyła wymaganą od dawna homologację FIS. Konkursy są też zaliczane do zwykłej klasyfikacji Pucharu Świata i nagradzane standardowo wedle norm pucharowych, czyli kibice będą oglądać dwa wyścigi w jednym.

Trener Stefan Horngacher wystawił w Oslo piątkę z mistrzostw świata w Seefeld (Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Stefan Hula, Jakub Wolny), dołączył do niej szóstego, juniora Pawła Wąska, czyli wykorzystał cały polski limit.

Mimo złych prognoz, pierwszy z 16 skoków Raw Air 2019, czyli piątkowy prolog/kwalifkacje na Holmenkollen, udało się rozegrać w miarę komfortowo, razem z dwiema seriami treningowymi.

Wyniki raczej nikogo nie zaskoczyły, choć główni bohaterowie mistrzostw świata w Seefeld może byli trochę zmęczeni, a mistrz z dużej skoczni Markus Eisenbichler na pewno przeziębiony.

Wygrał i wziął pierwszą premię (3000 franków szwajcarskich) Norweg Robert Johansson, zyskał niewielką (4,5 pkt.) przewagę nad Kamilem Stochem i Słoweńcem Timim Zajcem, za nimi są wszyscy dobrzy znajomi z PŚ, choć tuż przed Ryoyu Kobayashim znalazł się Yukiya Sato.

Stoch skoczył daleko i elegancko, będzie się liczył w walce o premie i szkła, miłą niespodzianką był skok Jakuba Wolnego (130,5 m), który dał mu drugie miejsce wśród Polaków i, prawdopodobnie, miejsce w czwórce konkursu drużynowego. Mistrz świata Dawid Kubacki był tym razem trochę dalej (19.), Piotr Żyła w trzeciej dziesiątce, Stefan Hula w czwartej, ale cała polska szóstka wystartuje w niedzielę w konkursie indywidualnym.

Na razie Norwegia ma lidera, to w zasadzie jedyny powód do zadowolenia dla miejscowych kibiców. Dwóch skoczków z tego kraju zostało zdyskwalifikowanych za nieprawidłowe kombinezony, do tego Halvor Egnar Granerud i Andreas Fannemel nie przeszli kwalifikacji, a kończący po Raw Air karierę Andreas Stjernen był dopiero 38.

Frekwencja była dobra, do prologu zgłosiło się 74 skoczków, wśród nich kilku debiutantów, przede wszystkim z norweskiej kadry B. Regulamin Raw Air szansy zwycięstwa im oczywiście nie daje, skoki drużynowe (w Oslo i Vikersund) oznaczają, że tylko najlepsze czwórki w barwach poszczególnych ekip zachowają możliwość ubiegania się o najważniejsze nagrody.

Rok temu kolejność końcowa była bardzo przyjemna dla Polaków: wygrał Stoch przed Johanssonem i Stjernenem. Polak prowadził od pierwszej do ostatniej serii. W roku inauguracji (2017) dość szczęśliwie zwyciężył Stefan Kraft przed Stochem i Andreasem Wellingerem.

Tej zimy swój pierwszy Raw Air mają także panie (wśród nich dwie dzielne Polki: Kinga Rajda i Kamila Karpiel). Dostały na razie program skrócony – sześć dni (od 9 do 14 marca), trzy miasta i trzy konkursy indywidualne plus poprzedzające je kwalifikacje – razem dziewięć skoków, jeśli pogoda nie zdecyduje inaczej.

W Oslo będą skakać przed mężczyznami (kwalifikacje w sobotę o 11.00, konkurs w niedzielę o 10.00), w Lillhammer po mężczyznach (odpowiednio o 20.30 i 20.00), a w Trondheim, gdzie zakończą rywalizację, najpierw później (prolog o 20.30), potem wcześniej (konkurs o 14.00). Nagrody dostaną mniejsze, ale też warto się o nie starać: pierwsza mistrzyni Raw Air 2019 otrzyma 35 tys. euro, wicemistrzyni – 15 tysięcy, trzecia – 5 tys. Plus, oczywiście, szklaną galanterię na półkę z trofeami.

Program Raw Air 2019

Oslo/Holmenkollen (HS134): 8 marca, 19.30 – kwalifikacje; 9 marca 14.30 – konkurs drużynowy; 10 marca, 14.30 – konkurs indywidualny

Lillehammer (HS140): 11 marca, 17.30 – kwalifikacje; 12 marca, 17.00 – konkurs indywidualny

Trondheim (HS140): 13 marca, 17.40 – kwalifikacje; 14 marca, 17.00 – konkurs indywidualny

Vikersund (HS240): 15 marca, 17.30 – kwalifikacje; 16 marca, 17.00 – konkurs drużynowy; 17 marca, 17.00 – konkurs indywidualny

Kwalifikacje w Oslo/Homenkollen:

1. R. Johansson (Norwegia) 140,6 (132)
2. K. Stoch (Polska) 135,1 (130)
3. T. Zajc (Słowenia) 135,1 (129,5)
4. S. Kraft (Austria) 134,0 (131)
5. Y. Sato (Japonia) 131,6 (132,5)
6. R. Kobayashi (Japonia) 129,5) (127,5)
7. M. Hayboeck (Austria) 128,2 (129)
8. M. Eisenbichler (Niemcy) 127,8 (126)
9. J. Wolny (Polska) 127,7 (130,5)
10. S. Leyhe (Niemcy) 126,9 (123,5)
...
19. D. Kubacki (Polska) 117,8 (121,5)
23. P. Żyła (Polska) 114,9 (120)
32. S. Hula (Polska) 110,2 (122,5)
49. P. Wąsek (Polska) 99,5 (112).

Skokowa dziesięciodniówka wedle nowatorskiej skandynawskiej recepty każe skakać uczestnikom codziennie od piątku 8 marca od niedzieli 17 marca, sporo podróżować po Norwegii i nagrody są tylko dla tych, którzy staną na podium: 60 tys. euro dla mistrza, 30 tysięcy dla drugiego, 10 tys. dla trzeciego plus efektowne szklane trofea z huty zaprzyjaźnionej z imprezą.

Do końcowej klasyfikacji liczy się każda punktowana seria w czterech konkursach indywidualnych i poprzedzających je kwalifikacjach (w Raw Air: prologach) oraz w dwóch konkursach drużynowych – w sumie liczy się 16 skoków.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika