Dzisiejszy konkurs w trybie pilnym przeniesiono ze skoczni dużej (HS140) na normalną (HS109), gdyż opowieści o złośliwych wiatrach w Pjongczangu okazały się prawdziwe. W przypadku polskich skoczków zmiana nie okazała się kłopotliwa, choć szóstka Stefana Horngachera ani minuty nie trenowała na mniejszym obiekcie. Kot był pierwszy, Kamil Stoch szósty, Dawid Kubacki ósmy – kibice dostali powody, by z nadzieją czekać na mistrzostwa świata w Lahti.
Dla Macieja Kota to drugie zwycięstwo pucharowe, lecz pierwsze samodzielne, bo niedawno w Sapporo dzielił podium z Peterem Prevcem. W dorobku ma też drugie miejsce w Lillehammer – wszystko tej zimy, więc można mówić, że nauka wygrywania u trenera Horngachera szybko dała owoce.
Duża czy nie, z wiatrem czy bez – wydawało się, że każda skocznia pasowała w Korei Stefanowi Kraftowi. Jeszcze w kwalifikacjach doprowadził rekord skoczni normalnej do 113,5 m, ale konkurs nieco zweryfikował jego ambicje: Austriak zajął drugie miejsce, choć odrobił straty do prowadzących po pierwszej serii Petera Prevca i Daniela-Andre Tandego. Trzeci był Andreas Wellinger, który awansował najbardziej efektownie: z 16. miejsca.
Ocena startu Polaków byłaby lepsza, gdyby nie wpadka Stocha w pierwszej serii, Żyły w drugiej (w jej następstwie stracił miejsce w pierwszej dziesiątce PŚ) i widoczny kryzys Stefana Huli. Lider PŚ skoczył najpierw 100 m, był tylko 18. Poprawka była już znacznie lepsza, lecz przywiązanych do myśli, że wielka Kryształowa Kula jest niemal w ręku Stocha, trzeba ostrzec: Kraft traci do Polaka tylko 60 punktów, na sześć konkursów przed końcem.
Stefan Hula znów zaliczył tylko jedną serię, choć skakał dwa razy. Podczas pierwszej próby spotkał w torze pod nartą grudę lodu, protest uznano. Drugi skok, choć nieco dłuższy od pierwszego, skończył się upadkiem. Liczba kolejnych konkursów Huli bez punktów PŚ doszła do siedmiu. Kawałki lodu na życzenie usuwano potem z torów ręcznie, był to jeszcze jeden, obok szalejących chorągiewek, wart zapamiętania obrazek z ostatniej próby przed igrzyskami.