Na kaprysy pogody – najlepszy Stoch

Kamil Stoch przypomniał w Lahti, jak pięknie potrafi wygrywać. To już 33. zwycięstwo polskiego mistrza w konkursach Pucharu Świata.

Aktualizacja: 10.02.2019 19:22 Publikacja: 10.02.2019 19:10

Kamil Stoch w niedzielę w Lahti był najlepszy już po pierwszej serii. Wraca wiara, że szczyt formy z

Kamil Stoch w niedzielę w Lahti był najlepszy już po pierwszej serii. Wraca wiara, że szczyt formy zbuduje na mistrzostwa świata

Foto: AFP

Prowadził po pierwszej serii, powiększył przewagę po finale. Takie dumne zwycięstwa budują nadzieję, że w zbliżających się mistrzostwach świata w Seefeld też będzie dobrze. Polak wyprzedził Ryoyu Kobayashiego i Roberta Johanssona. Pozostali Polacy w normie: Piotr Żyła – 10., Jakub Wolny – 14. (drużynowa wpadka prawie skasowana).

Duża skocznia Salpausselkä była jak zawsze kapryśna i w niedzielę jej ofiarą padł Dawid Kubacki (28.), choć po pierwszej serii był 9. W klasyfikacji PŚ bez zmian: Kobayashi uciekł daleko, ale Stoch goni, polska drużyna jak Japończyk, też zachowuje sporą przewagę.

Wypadek przy pracy?

Sobotni konkurs drużynowy wygrali Austriacy, trudno było nie zauważyć, że w zwycięskiej czwórce na podium stanął Gregor Schlierenzauer. Nie był najmocniejszy z ekipy, ale powrót do reprezentacji sportowca, który wygrał 53 indywidualne konkursy pucharowe (wciąż jest liderem tej klasyfikacji) i kiedyś nie miał na świecie rywala, musiał budzić zainteresowanie.

W sobotę Schlierenzauer został także rekordzistą pucharowych sukcesów w drużynie – to był jego 17. zwycięski raz. Jest szansa, że wytrwały Gregor pojawi się na skoczniach mistrzostw świata w Seefeld.

Czwarte miejsce polskiej drużyny w sobotę przyjmować należy z wiarą, że to głównie wypadek przy pracy Wolnego, ale trener Stefan Horngacher ma ten problem prawie od początku zimy: czasem brakuje czwartego do drużyny i przez to może być niełatwo o powtórkę ze złotego konkursu MŚ Lahti 2017.

Polskim skoczkom trudno było wspominać tamte mistrzostwa również dlatego, że w 2017 roku mieszkali w doskonałym hotelu, położonym w pięknej, leśnej okolicy – w rezydencjach między dołkami i potężnymi sosnami zaśnieżonego pola golfowego Vierumäki Golf Resort.

Wiele ekip korzystało także z położonych wokół licznych oświetlonych tras narciarskich, do treningu o każdej porze. Trudno było na cokolwiek narzekać.

W tym roku organizatorzy PŚ przydzielili polskim skoczkom raczej spartański hotel w mieście, ze szpitalną stołówką poza budynkiem. Nawet przy ograniczeniu wymagań trudno było mówić o komforcie, nie wspominając o zimowej magii fińskiej przyrody.

Wkurzony Horngacher

Trener Horngacher ostro skrytykował organizatorów, bardzo narzekał, w końcu załatwił jakieś jedzenie w hotelu oraz posiłki dla reprezentantów na skoczni. Dla reszty ekipy już się nie dało, więc chyba prawdą jest powiedzenie: jak Austriak głodny, to zły.

W kalendarzu PŚ przed mistrzostwami w Seefeld została już tylko jedna pozycja: skoki w Willingen. Weekend od 15 do 17 lutego wypełnią trzy konkursy: w piątek drużynowy (15.45), w sobotę (16.00) i niedzielę (15.15) indywidualne.

Zawody drużynowe to zastępstwo za odwołane skoki w Titisee-Neustadt, ale nie będzie z tej okazji zmiany miniturnieju Willingen Five w Willingen Seven. Do klasyfikacji zostaną po staremu wliczone seria kwalifikacyjna (piątek, 18.00) oraz cztery serie indywidualne, tak jak przed rokiem, gdy zwyciężał Kamil Stoch.

-Konkurs indywidualny

1. K. Stoch (Polska) 280,9 pkt (132,5 i 129 m); 2. R. Kobayashi (Japonia) 263,7 (124 i 129,5); 3. R. Johansson (Norwegia) 260,1 (127,5 i 124); 4. S. Kraft (Austria) 257,1 (128 i 120); 5. H. E. Granerud (Norwegia) 255,7 (118,5 i 128);... 10. P. Żyła 243,5 (121 i 120); 14. J. Wolny 242,7 (121,5 i 121); 28. D. Kubacki 210,7 (124,5 i 103); 33. M. Kot 101,8 (111); 43. P. Wąsek (wszyscy Polska) 82,3 (103).

-Konkurs drużynowy

1. Austria 953,6; 2. Niemcy 942,6; 3. Japonia 929,5; 4. Polska 925,7; 5. Słowenia 877,3.

-Klasyfikacja PŚ

1. Kobayashi 1460 pkt; 2. Stoch 1029; 3. Kraft 967; 4. Żyła 853; 5. Kubacki 744;...23. Wolny 177.

-Puchar Narodów

1. Polska 3834; 2. Niemcy 3456; 3. Japonia 2879; 4. Austria 2845; 5. Norwegia 2218.

Prowadził po pierwszej serii, powiększył przewagę po finale. Takie dumne zwycięstwa budują nadzieję, że w zbliżających się mistrzostwach świata w Seefeld też będzie dobrze. Polak wyprzedził Ryoyu Kobayashiego i Roberta Johanssona. Pozostali Polacy w normie: Piotr Żyła – 10., Jakub Wolny – 14. (drużynowa wpadka prawie skasowana).

Duża skocznia Salpausselkä była jak zawsze kapryśna i w niedzielę jej ofiarą padł Dawid Kubacki (28.), choć po pierwszej serii był 9. W klasyfikacji PŚ bez zmian: Kobayashi uciekł daleko, ale Stoch goni, polska drużyna jak Japończyk, też zachowuje sporą przewagę.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika