Po pierwszej serii kolejność była identyczna, jak na koniec rywalizacji, z tym że Polacy tracili do Japończyków tylko 2,4 pkt. Najdalej z biało-czerwonych poleciał Dawid Kubacki, który wylądował na 127 metrze. 125 m skoczył Kamil Stoch, Piotr Żyła 121,5 m, a najsłabszy z Polaków Stefan Hula - tylko 113,5 m.

Niemcy złoty medal mogli świętować w zasadzie już po skoku Karla Geigera (130 m) w drugiej serii - podkreśla Onet. Polacy mieli nadzieję na to, że uda się im utrzymać w czołówce, ale Piotr Żyła skoczył tylko 119,5 m. Po skoku następnego w kolejce Polaka, Stefana Huli (116,5 m) strata do podium wynosiła już 11 punktów. Nie zmniejszył jej Kubacki (126,5 m), więc Stoch musiałby przeskoczyć skocznię, by zbliżyć Polaków do podium. Wylądował na 122,5 m, chwilę później pół metra dalej wylądował Ryouyu Kobayashi i Japończycy mogli cieszyć się z medalu.

Wyniki konkursu drużynowego na dużej skoczni:

1. Niemcy - 987,5 pkt.
2. Austria - 930,9 pkt.
3. Japonia - 920,2 pkt.
4. Polska - 909,1 pkt.
5. Norwegia - 900,2 pkt.
6. Słowenia - 858,7 pkt.
7. Szwajcaria - 837,0 pkt.
8. Czechy - 818,4 pkt.
9. Rosja - 370,9 pkt.
10. Finlandia - 354,1 pkt.
11. Stany Zjednoczone - 342,5 pkt.
12. Kazachstan - 214,6 pkt.