Raw Air: Maraton z Kamilem Stochem

Wraca turniej Raw Air, wersja bez poprawek, czyli znów dziesięć dni podróży i skoków po Norwegii. Kamil Stoch wytrzyma.

Aktualizacja: 08.03.2018 17:41 Publikacja: 08.03.2018 17:30

Raw Air: Maraton z Kamilem Stochem

Foto: Piotr Nowak, Fotorzepa

Rok temu mówiono o tej skokowej dziesięciodniówce jako o niezwykle wyczerpującym maratonie – codzienna rywalizacja na czterech norweskich skoczniach, dla najlepszych aż 16 punktowanych prób, do tego do przejechania autobusami sporo ponad 1000 km z Oslo przez Lillehammer do Trondheim i Vikersund.

W nagrodę 100 000 euro do podziału między trójkę najlepszych (w proporcjach: 60 tys. dla zwycięzcy, 30 tys. dla drugiego i 10 tys. dla trzeciego). I jeszcze trofeum dla mistrza: wielki czarny szklany talerz z norweskiej manufaktury Hadeland Grassverk. Czwarty i kolejni od organizatorów nie dostają już nic – poza punktami i premiami przydzielanymi wedle reguł Pucharu Świata.

Okazało się, że nie taki Raw Air straszny, skoczkowie przesadnie nie narzekali. Nawet Andreas Wellinger, który rok temu w ostatnim konkursie w Vikersund stracił niemal pewne zwycięstwo, mówi, że to raczej przywilej, iż skoczkowie mają tyle okazji do dodatkowych zarobków. Trener Niemców Werner Schuster przypomina, że zima jest względnie krótka, więc nie ma co się skarżyć. Są sporty, które zazdroszczą skokom tak bogatego kalendarza.

Druga edycja nie będzie się różniła od pierwszej. Norwegowie chcieli poprawek – przede wszystkim wyłączenia z turnieju konkursów drużynowych, które z definicji ograniczały liczbę rywalizujących o główne nagrody. Zmieniona miała być także kolejność startów (np. początek w Trondheim, najdalej na północy kraju, by jak najmniej potem podróżować między konkursami), ale zdanie Międzynarodowoej Federacji Narciarskiej okazało się silniejsze.

Jest zatem, jak było, zainteresowanie norweskich kibiców nie zmalało, nagrody nie spadły, mimo wieści o problemach finansowych organizatorów.

Raw Air rozpoczną w piątek kwalifikacje w Oslo (zwane na użytek turnieju prologami), potem każdego dnia będziemy dodawać następne noty: za prologi (w sumie cztery – transmisje w Eurosporcie 1) oraz za dwa konkursy drużynowe i cztery indywidualne (do obejrzenia w TVP 1 i Eurosporcie 1), aż do niedzieli 18 marca.

Trener Stefan Horngacher wziął na turniej tę samą polską szóstkę co zawsze tej zimy: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Piotr Żyła, Maciej Kot i Jakub Wolny. Po efektownym sukcesie Stocha w Lahti wskazanie kandydata do sukcesu nie jest trudne, choć Norwegowie i Niemcy mogą mieć inne zdanie.

Rok temu zwyciężył Austriak Stefan Kraft przed Stochem i Wellingerem i zrobił przy okazji duży krok do zdobycia Pucharu Świata. Teraz najlepszy z Polaków wydaje się dobrze przygotowany, by skopiować wyczyn Austriaka.

—Krzysztof Rawa

>Program Raw Air 2018

Oslo/Homenkollen (HS 134):

9 marca – prolog (19.30); 10 marca

– konkurs drużynowy (17.00); 11 marca – konkurs indywidualny (14.30)

Lillehammer (HS140):

12 marca – prolog (17.30); 13 marca

– konkurs indywidualny (17.00)

Trondheim (HS140):

14 marca – prolog (17.30); 15 marca

– konkurs indywidualny (17.00)

Vikersund (HS240):

16 marca – prolog (17.30); 17 marca

– konkurs drużynowy (16.15); 18 marca – konkurs indywidualny (16.30)

>Klasyfikacja PŚ:

1. K. Stoch (Polska) 963 pkt,

2. R. Freitag 836, 3. A. Wellinger (obaj Niemcy) 768, 4. D. A. Tande 723, 5. J. A. Forfang (obaj Norwegia) 555, … 10. D. Kubacki 465, 13. S. Hula 334, 14. P. Żyła 325, 21. M. Kot 234, 37. J. Wolny (wszyscy Polska) 44.

Rok temu mówiono o tej skokowej dziesięciodniówce jako o niezwykle wyczerpującym maratonie – codzienna rywalizacja na czterech norweskich skoczniach, dla najlepszych aż 16 punktowanych prób, do tego do przejechania autobusami sporo ponad 1000 km z Oslo przez Lillehammer do Trondheim i Vikersund.

W nagrodę 100 000 euro do podziału między trójkę najlepszych (w proporcjach: 60 tys. dla zwycięzcy, 30 tys. dla drugiego i 10 tys. dla trzeciego). I jeszcze trofeum dla mistrza: wielki czarny szklany talerz z norweskiej manufaktury Hadeland Grassverk. Czwarty i kolejni od organizatorów nie dostają już nic – poza punktami i premiami przydzielanymi wedle reguł Pucharu Świata.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Żużel
Nowy kontrakt telewizyjny Ekstraligi. Złote czasy czarnego sportu
Inne sporty
Kajakarze walczą o igrzyska w Paryżu. Została ostatnia szansa
SPORT I POLITYKA
Andrzej Duda i Recep Tayyip Erdogan mają wspólny front. Stambuł wchodzi do gry
Inne sporty
Kolejna kwalifikacja. Reprezentacja Polski na igrzyska rośnie
sport i nauka
Sport to zdrowie? W przypadku rugby naukowcy mają wątpliwości