Formuła 1: W oczekiwaniu na rewolucję

Ruszyły przygotowania do sezonu Formuły 1. Robert Kubica podczas testów pod Barceloną przejechał 59 okrążeń toru za kierownicą bolidu Alfa Romeo.

Publikacja: 19.02.2020 19:28

Formuła 1: W oczekiwaniu na rewolucję

Foto: AFP

Podczas pierwszej tury jedynie ta ekipa - Alfa Romeo Racing Orlen - powierzyła część cennego czasu kierowcy rezerwowemu, właśnie Kubicy.

– Wróciłem do domu i mam nadzieję, że czeka nas dobry rok – mówił polski kierowca, który 14 lat temu zaczynał przygodę z F1 w barwach ekipy ze szwajcarskiego Hinwil, startującej wówczas pod szyldem BMW Sauber. Teraz ten sam zespół jeździ pod marką Alfa Romeo. – Wiele się zmieniło, bo sama F1 bardzo się zmieniła, zespół też się rozwija, ale jego DNA pozostaje bez zmian – dodaje Kubica. – Jestem tu teraz w innej roli, ale miło zobaczyć znów te same twarze i tych samych ludzi, dzięki którym to wszystko się zaczęło.

W tym sezonie Kubica, tak jak w 2006 roku, jest kierowcą rezerwowym, czyli w razie niedyspozycji któregoś z podstawowych zawodników – Kimiego Raikkonena lub Antonio Giovinazziego – stanie na starcie do wyścigu. Poza tym bierze udział w testach, pojedzie też w pięciu piątkowych sesjach treningowych. Jego praca na torze podczas pierwszej tury testów już się zakończyła, kolejną połówkę dnia zaliczy w drugiej i ostatniej turze (26–28 lutego, także na torze Barcelona-Catalunya).

Uzyskiwanym pierwszego dnia czasom nie należy poświęcać dużej uwagi, ale warto odnotować, że najlepsze rezultaty uzyskali kierowcy Mercedesa. Jeżdżący po południu Lewis Hamilton okazał się szybszy o ponad 0,3 sekundy od testującego w porannej sesji Valtteriego Bottasa.

Rewolucyjne zmiany dotyczące nie tylko konstrukcji i wyglądu samochodów wejdą w życie dopiero w przyszłym sezonie, ale już dziś wiele się o nich mówi. Nowe przepisy techniczne powinny ułatwić walkę na torze. Ponadto pojawi się większa pula elementów, które będą mogły lub musiały być jednakowe w poszczególnych zespołach, a także uregulowane zostaną kwestie finansowe. Te zmiany mają na celu wyrównanie stawki i spłaszczenie różnic między zespołami. Po raz pierwszy pojawi się roczny limit budżetowy, którego naruszenie może wiązać się nawet z wykluczeniem z MŚ.

Mimo że kształt wspomnianych zmian budzi ogólny optymizm, to w całej wizji przebudowy F1 przeoczono jeden kluczowy szczegół. W tym sezonie limit wydatków jeszcze nie obowiązuje, natomiast ekipy muszą już szykować zupełnie nowe konstrukcje na kolejny, przy jednoczesnej pracy nad obecnymi maszynami. Bogatsze zespoły mogą lepiej przygotować obie wersje pojazdów, a im mniej zasobna ekipa, tym większy będzie kompromis.

Bez przyszłorocznej rewolucji, nadzieje na pasjonujący sezon 2020 byłyby o wiele większe. Zmiany w przepisach są kosmetyczne, co sprzyja wyrównaniu osiągów w poszczególnych grupach – w czołówce (Mercedes, Ferrari, Red Bull) i w środku stawki. Poprzedni sezon zakończył się kolejnym mistrzowskim dubletem Mercedesa, ale zwłaszcza w drugiej jego części coraz śmielej poczynały sobie dwie inne czołowe ekipy. Najwięcej pole position w sezonie zgarnął Charles Leclerc z Ferrari, a poza duetem „Srebrnych Strzał" najczęściej na najwyższym stopniu podium stawał Max Verstappen z Red Bulla, napędzanego coraz lepszymi, a do niedawna wyśmiewanymi silnikami Hondy. Jeśli wchodzące w 2021 roku zmiany mają sprawić, że rywalizacja stanie się ciekawsza, to poświęcenie aktualnego sezonu wydaje się być niewielką ceną. Rozpocznie się on 15 marca w Melbourne.

Autor jest komentatorem telewizji Eleven Sports

Podczas pierwszej tury jedynie ta ekipa - Alfa Romeo Racing Orlen - powierzyła część cennego czasu kierowcy rezerwowemu, właśnie Kubicy.

– Wróciłem do domu i mam nadzieję, że czeka nas dobry rok – mówił polski kierowca, który 14 lat temu zaczynał przygodę z F1 w barwach ekipy ze szwajcarskiego Hinwil, startującej wówczas pod szyldem BMW Sauber. Teraz ten sam zespół jeździ pod marką Alfa Romeo. – Wiele się zmieniło, bo sama F1 bardzo się zmieniła, zespół też się rozwija, ale jego DNA pozostaje bez zmian – dodaje Kubica. – Jestem tu teraz w innej roli, ale miło zobaczyć znów te same twarze i tych samych ludzi, dzięki którym to wszystko się zaczęło.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata