Nowy rozdział w karierze Roberta Kubicy

Robert Kubica na stałe wchodzi do świata wyścigów długodystansowych. Poza obowiązkami trzeciego kierowcy w ekipie Alfa Romeo w Formule 1, Polak weźmie udział w pełnym cyklu mistrzostw European Le Mans Series (ELMS).

Publikacja: 12.02.2021 16:19

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: fot. Shutterstock

Składająca się z sześciu rund seria rozgrywana jest wyłącznie na europejskich torach, a w świecie wyścigów długodystansowych ustępuje tylko mistrzostwom świata WEC, których częścią jest legendarny wyścig 24h Le Mans. Nie jest zresztą wykluczone, że Kubicę zobaczymy także na starcie tego słynnego maratonu. Belgijski zespół WRT, którego liderem w serii ELMS będzie Kubica, jest obecny także w stawce WEC, a rywalizacja w ELMS daje mu prawo do ubiegania się o wystawienie także drugiego samochodu w 24h Le Mans.

Pewny jest już start w czterogodzinnych wyścigach mistrzostw ELMS, na torach znanych z Formuły 1 – jak Monza, Spa-Francorchamps czy Barcelona, gdzie 18 kwietnia rusza sezon. Zespół WRT nie podał jeszcze, kto będzie się zmieniał z Kubicą w kokpicie prototypu kategorii LMP2. W stawce będzie 16 takich samochodów, a w tej serii są to najszybsze auta – w grę wchodzi zatem walka nie tylko o czołowe pozycje w klasie, ale także w klasyfikacji generalnej poszczególnych wyścigów.

 

– Bardzo się cieszę, że dołączam do zespołu WRT w ramach nowego rozdziału w mojej karierze i także nowego wyzwania dla ekipy – mówi Kubica. – Wspólnie odkryjemy wiele nowych rzeczy w serii, która charakteryzuje się bardzo mocną i konkurencyjną stawką, pełną utalentowanych zawodników. Będzie to mój pierwszy pełny sezon w wyścigach długodystansowych, z dzieleniem się samochodem z zespołowymi partnerami – co odkryłem parę tygodni temu w Daytonie. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia pracy z zespołem, w fabryce i na torze. Cały projekt jest niesamowicie motywujący.

Wzmianka o nowym rozdziale sugeruje, że dla Kubicy może to być początek dłuższej przygody z wyścigami długodystansowymi. Na razie starty w ELMS umożliwiają łączenie wyścigowej roli z pracami dla Alfy Romeo w Formule 1 – spośród sześciu rund trzy kolidują z wyścigami F1, podczas gdy w WEC przy takiej samej liczbie wyścigów tylko jeden nie pokrywa się z weekendem F1. Nie ma też problemów z reprezentowaniem producenta samochodów w F1, bo w kategorii LMP2 nie ma zespołów fabrycznych.

Z drugiej strony ekipa WRT od lat ściśle współpracuje w zawodach innych kategorii z marką Audi, która z kolei zapowiada swój powrót do wyścigów długodystansowych. Współpraca i wspólne zbieranie doświadczeń mogą zaowocować coraz bardziej rozbudowanym programem w przyszłości i regularnymi startami Kubicy w długodystansowych mistrzostwach świata.

– Stwierdzenie, że z radością witamy Roberta w rodzinie WRT, byłoby niedopowiedzeniem – cieszy się Vincent Vosse, szef zespołu WRT. – Wszyscy, a zwłaszcza osobiście ja, bardzo podziwiamy Roberta jako kierowcę i człowieka. Jest prawdziwym człowiekiem wyścigów, kierowanym niepohamowaną pasją. Rozmawialiśmy już z nim w przeszłości, a teraz możliwość nawiązania współpracy jest kolejnym spełnieniem marzeń.

Autor jest komentatorem telewizji Eleven Sports

Składająca się z sześciu rund seria rozgrywana jest wyłącznie na europejskich torach, a w świecie wyścigów długodystansowych ustępuje tylko mistrzostwom świata WEC, których częścią jest legendarny wyścig 24h Le Mans. Nie jest zresztą wykluczone, że Kubicę zobaczymy także na starcie tego słynnego maratonu. Belgijski zespół WRT, którego liderem w serii ELMS będzie Kubica, jest obecny także w stawce WEC, a rywalizacja w ELMS daje mu prawo do ubiegania się o wystawienie także drugiego samochodu w 24h Le Mans.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata