FIA poinformowała, że organizatorzy wyścigu w Szanghaju zwrócili się z prośbą o przełożenie zawodów. 

"W związku z ciągłymi obawami o zdrowie i ogłoszeniem przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) koronawirusa jako globalnego zagrożenia dla zdrowia, FIA i Formuła 1 podjęły działania w celu zapewnienia zdrowia i bezpieczeństwa pracownikom, uczestnikom mistrzostw i kibicom" - ogłosiła FIA.

GP Chin to czwarty wyścig zbliżającego się sezonu. Dwa tygodnie wcześniej mają odbyć się zawody w Wietnamie, gdzie również odnotowano przypadki koronawirusa.

Nie wiadomo, czy kierowcy pojawią się w Szanghaju w innym terminie. Może się to okazać trudne, ponieważ na ten sezon zaplanowano aż 22 wyścigi.

Toto Wolff, szef zespołu Mercedes, powiedział w Londynie, że liczy na to, że wyścig w Chinach dojdzie do skutku. - W zeszłym roku trybuny były pełne. Brak zawodów nie byłby dobry dla fanów i nas samych, ale zdrowie jest najważniejsze - mówił.