– Przed rokiem start na Atakamie był dla mnie wielką niewiadomą. Wracałem do rajdów po ponadpółrocznej przerwie spowodowanej poważnym złamaniem. Pięć dni walczyłem tu z bólem, konsekwentnie zmierzając w stronę mety. Dziś, po testach przypomniałem sobie jak wiele przyjemności daje jazda po potężnych wydmach. Muszę się jeszcze postarać, żeby była również satysfakcjonująca – mówi Rafał Sonik, który przed rokiem wykazał się pięknym gestem.
Wraz z zespołem wyczyścił ogromny Pomnik Pokoju na Świecie - statuę upamiętniającą akcję ratunkową, dzięki której po 70 dniach uwolniono spod ziemi 33 zakopanych górników.
- Gdziekolwiek jesteśmy na świecie, chcemy zostawić po sobie coś dobrego. Rok temu mówiłem, że prawdziwą sztuką jest zmieniać świat na lepsze. Nawet w małej skali. Doprowadzenie do porządku takiego symbolu podziałało na wielu inspirująco. Choćby organizatorzy rajdu stworzyli projekt „Kiss Atacama”. Jego celem jest dbanie o unikatowe obszary chilijskiej pustyni oraz jej przyrodę. Zaangażowali się, bo daliśmy im dobry przykład – opowiada lider Pucharu Świata.
Prolog
1. Italo Pedemonte (Chile) 3.15
2. Rafał Sonik (Polska) +0.01