Ekstraliga żużla: Kompletny Zmarzlik, niespodzianka w Częstochowie

Stal Gorzów wygrała z GKM-em Grudziądz a Włókniarz Częstochowa niespodziewanie uległ na własnym torze Sparcie Wrocław w piątkowych meczach żużlowej PGE Ekstraligi.

Aktualizacja: 24.05.2019 20:23 Publikacja: 24.05.2019 20:06

Ekstraliga żużla: Kompletny Zmarzlik, niespodzianka w Częstochowie

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

Na samym początku meczu goście stracili Patryka Rolnickiego, który po groźnie wyglądającym upadku w pierwszym biegu pojechał do szpitala z podejrzeniem urazu miednicy i lewego barku. Choć przez to trzykrotnie grudziądzanie stawali w pojedynkę przed taśmą startową (juniora w czasie meczu można zastąpić tylko w określonych sytuacjach), to nie absencja młodzieżowca zdecydowała o stosunkowo wysokiej porażce GKM. Słabo w Gorzowie radzili sobie seniorzy gości - zwłaszcza Antonio Lindbaeck, ale bez wygranego biegu mecz kończyli także Przemysław Pawlicki i Krzysztof Buczkowski. Wszystkich dziur w składzie nie był w stanie załatać tradycyjnie najsilniejszy punkt przyjezdnych Artiom Łaguta.

Gorzowian to triumfu poprowadził Bartosz Zmarzlik (komplet punktów), ale nie odstawali od niego także Szymon Woźniak i - po raz pierwszy w tym sezonie - Krzysztof Kasprzak. Ważne punkty dowoził do mety Peter Kildemand - to jego zdobycz pozwalała miejscowym zwiększać dwupunktową przewagę po trzecim biegu - Duńczyk przyjechał na 5:1 z Woźniakiem w 7. biegu i na 4:2 ze Zmarzlikiem w 11. odsłonie. Przed biegami nominowanymi Stal prowadziła ośmioma punktami. 14. wyścig zakończył się jeszcze remisem, ale ostatni gospodarze wygrali podwójnie, ostatecznie budując sporą przewagę przed meczem rewanżowym, w kontekście punktu bonusowego.

W drugim piątkowym meczu Włókniarz Częstochowa zanotował drugą z rzędu wpadkę, przegrywając ze Spartę Wrocław. Po zeszłotygodniowej klęsce z Unią Leszno zespół trenera Marka Cieślaka miał wrócić na właściwe tory, tymczasem niespodziewanie ośmioma punktami uległ wrocławianom, którzy nie byli wcale faworytami.

Nie licząc drugiego juniora Przemysława Liszki i jednego "zera" Vaclava Milika (Czech po pierwszym swoim starcie już na tor nie wyjechał), goście nie mieli słabych punktów. O ile do świetnej formy Taia Woffindena wszyscy się przyzwyczaili, dobrej formy Macieja Janowskiego mimo kontuzji można się było spodziewać, to nadspodziewanie dobrze radziła sobie w Częstochowie druga linia Sparty. Tego zabrakło miejscowym, choć w ich przypadku i liderzy notowali słabsze biegi. Fredrik Lindgren wygrał dopiero swój ostatni wyścig, Matej Zagar dwa razy do mety dojeżdżał ostatni, a Leon Madsen dwukrotnie dawał się przywozić parze gości na 1:5.

W niedzielę Motor Lublin zmierzy się z Get Well Toruń, a w hicie kolejki dojdzie do starcia Unii Leszno z Falubazem Zielona Góra.

6. kolejka PGE Ekstraligi

truly.work Stal Gorzów - MrGarden GKM Grudziądz 51:39


najwięcej punktów: Bartosz Zmarzlik 15, Szymon Woźniak 11, Krzysztof Kasprzak 10 - Artiom Łaguta 13.

forBet Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław 41:49


najwięcej punktów: Leon Madsen i Matej Zagar po 12, Fredrik Lindgren 10 - Tai Woffinden 12, Maciej Janowski 11.

Tabela:

meczepunktybilans
1. Unia Leszno 5 10 +66
2. Falubaz Zielona Góra 5 8 +36
3. Sparta Wrocław 6 6 +8
4. Stal Gorzów 6 6 +2
5. Włókniarz Częstochowa 6 6 -10
6. GKM Grudziądz 5 4 -8
7. Motor Lublin 5 2 -42
8. Get Well Toruń 4 0 -52
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata