Kubica: Pójść do przodu przez zimę

Powracający do Formuły 1 po ośmioletniej przerwie Robert Kubica ma nadzieję, że nowy samochód Williamsa będzie lepszą i bardziej przyjazną konstrukcją niż zeszłoroczny model. Testy przed sezonem 2019 ruszają za niespełna trzy tygodnie, a rywalizacja – w połowie marca.

Aktualizacja: 30.01.2019 16:41 Publikacja: 30.01.2019 16:35

Kubica: Pójść do przodu przez zimę

Foto: AFP

– Sezon 2019 tak naprawdę już się rozpoczął – mówił polski kierowca podczas krótkiej wizyty w ojczyźnie. W siedzibie Orlenu, nowego partnera zespołu Williams, zaprezentowano rozmieszczenie logotypów polskiego koncernu na samochodzie. Do tego celu posłużył model sprzed dwóch lat, bo tegoroczna maszyna Kubicy i jego zespołowego partnera George’a Russella dopiero powstaje w fabryce brytyjskiej ekipy. W ramach przygotowań do sezonu, który rozpoczyna się 17 marca w Australii, wszystkie zespoły rywalizujące w Formule 1 będą miały do dyspozycji jedynie dwie czterodniowe sesje testowe w Barcelonie, które odbędą się w drugiej połowie lutego oraz na przełomie lutego i marca.

– Ważne jest, żeby rozpocząć sezon z dobrym samochodem, bo później odrabianie strat jest bardzo trudne – zauważa Kubica. Williams ma za sobą najgorszy sezon w swojej pełnej sukcesów historii: z ledwie siedmioma punktami na koncie zajął ostatnie, dziesiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Zasłużona ekipa musi odbić się od dna.

– Oczywiście nasz zespół cały czas pracuje, ale każdy stara się pójść do przodu przez zimę – mówi kierowca. – Zmienił się regulamin, aerodynamika jest inna i to może pomóc Williamsowi, ale też nie musi. Zima i okres przed testami przypomina wróżenie z fusów i trudno wyznaczyć konkretne cele.

Zmiany w przepisach – tym razem znacznie uproszczono aerodynamikę, a Williams był jedną z kilku ekip, które zdołały już wykonać wstępne testy nowych rozwiązań podczas zeszłorocznych sesji testowych – zawsze są szansą na odrobienie strat do czołówki. Gdy rozwój samochodu jest jedynie ewolucją poprzedniej konstrukcji, to z reguły ci najlepsi utrzymują przewagę. W przypadku Williamsa nie można zresztą mówić o próbie odrobienia minimalnych strat, potrzebna jest prawdziwa rewolucja w porównaniu z poprzednim sezonem. Zawodnikom brakowało pewności za kierownicą mało przewidywalnej, niestabilnej i kapryśnej maszyny, a próby poprawienia charakterystyki samochodu nie przynosiły oczekiwanych rezultatów.

– Zadanie stojące przed Williamsem nie jest łatwe – przyznaje Kubica. – Trzeba podchodzić do tego realistycznie. Pierwszym krokiem musi być zredukowanie strat, które mieliśmy w poprzednim sezonie. Na pewno postaramy się pracować jak najlepiej i mam nadzieję, że samochód pozytywnie nas zaskoczy i będzie miły w prowadzeniu. Dla kierowcy to ważne, bo zawsze zdarzają się nieprzewidywalne wyścigi, w różnych warunkach. Samochodem, do którego ma się zaufanie, można pozwolić sobie na więcej i to może przynieść fajne wyniki.

Pytany o osobiste cele na pierwszy sezon po ośmiu latach przymusowej przerwy od rywalizacji w Formule 1, Kubica odpowiada: – Chcę jak najlepiej wykonać swoją pracę i dążyć do poziomu sprzed wypadku, żeby całe to ściganie przychodziło jak najbardziej naturalnie. Celem jest pozostanie w Formule 1 na dłużej.

Jak to w tym sporcie bywa, wiele będzie zależało od kierowcy, ale może nawet jeszcze więcej od sprzętu. Rozwój samochodu jest kosztowny, a od tej strony sytuacja Williamsa też nie wygląda kolorowo. Ekipę opuścił główny sponsor, firma Martini, a razem z kanadyjskim kierowcą Lance’em Strollem do konkurencji odchodzą firmy powiązane z jego ojcem-miliarderem. Mniej będzie też pieniędzy za wyniki – spadek z piątego miejsca na dziesiąte w klasyfikacji konstruktorów to różnica około 15 milionów funtów przy rocznym budżecie ekipy na poziomie 120 milionów funtów.

Dlatego ważne jest wsparcie ze strony Orlenu, który „zajmuje” dość eksponowane miejsca na samochodzie (m.in. całą tylną część tylnego skrzydła), będzie także widoczny na kaskach i kombinezonach kierowców oraz strojach mechaników. – Wynegocjowaliśmy najbardziej widoczne miejsca, choć nie jesteśmy głównym sponsorem – mówi prezes Orlenu, Daniel Obajtek. Umowa z głównym partnerem nie została jeszcze ogłoszona, mimo że do początku sezonu zostało już niewiele czasu. W kuluarach mówi się o firmie telekomunikacyjnej, ale niezależnie od branży, wsparcie budżetowe bardzo się przyda w walce Williamsa o powrót w bardziej konkurencyjne rejony stawki.

– Sezon 2019 tak naprawdę już się rozpoczął – mówił polski kierowca podczas krótkiej wizyty w ojczyźnie. W siedzibie Orlenu, nowego partnera zespołu Williams, zaprezentowano rozmieszczenie logotypów polskiego koncernu na samochodzie. Do tego celu posłużył model sprzed dwóch lat, bo tegoroczna maszyna Kubicy i jego zespołowego partnera George’a Russella dopiero powstaje w fabryce brytyjskiej ekipy. W ramach przygotowań do sezonu, który rozpoczyna się 17 marca w Australii, wszystkie zespoły rywalizujące w Formule 1 będą miały do dyspozycji jedynie dwie czterodniowe sesje testowe w Barcelonie, które odbędą się w drugiej połowie lutego oraz na przełomie lutego i marca.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata