Ekstraliga żużla: Minimalne wygrane Stali Gorzów i Unii Leszno

Po imponującej pogoni w ostatnich biegach Stal Gorzów wygrała we Wrocławiu mecz czwartej kolejki PGE Ekstraligi z miejscową Spartą. Do ostatniego wyścigu ważyły się też losy starcia Get Well Toruń z Unią Leszno. Ostatecznie zwycięstwo z Motoareny wywieźli goście.

Publikacja: 07.05.2017 22:16

Janusz Kołodziej poprowadził Unię Leszno do zwycięstwa w Toruniu - w ostatnim biegu wyprzedził niepo

Janusz Kołodziej poprowadził Unię Leszno do zwycięstwa w Toruniu - w ostatnim biegu wyprzedził niepokonanego wcześniej Grega Hancocka.

Foto: PAP/ Jakub Kaczmarczyk

Betard Sparta Wrocław - Cash Broker Stal Gorzów 44:45

Sparta rozpoczęła mecz bez Vaclava Milika, którego we Włoszech zatrzymały eliminacje do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Menedżer Rafał Dobrucki mógł w tej sytuacji skorzystać z przepisu o Zastępstwie Zawodnika, więc w miejsce Czecha jeździli jego koledzy.

Po czterech biegach meczu we Wrocławiu gospodarze prowadzili już 18:6. Co więcej, mistrzowie Polski stracili Krzysztofa Kasprzaka, który nieszczęśliwie upadł w trzecim wyścigu i złamał obojczyk. Po pierwszym szoku, przyjezdni zaczęli jednak powoli odrabiać straty. W drugiej serii nadrobili dwa punkty, choć pomogło im szczęście i sędzia, który w dość kontrowersyjnych okolicznościach wykluczył w siódmej gonitwie Taia Woffindena. Podobnie w trzeciej serii gorzowianie odrobili dwa punkciki, również dzięki defektom Maksyma Drabika i Tomasza Jędrzejaka.

Po podwójnej wygranej pary Martin Vaculik – Niels Kristian Iversen, Stal traciła do Sparty już tylko 4 punkty. Jednak w kolejnym wyścigu do mety nie dojechał żaden z gości (Przemysław Pawlicki zanotował upadek, a w powtórce Rafałowi Karczmarzowi motocykl w ogóle nie ruszył spod taśmy). Wrocławianie prowadzili więc 40:31 i szanse Stali na zwycięstwo zmniejszyły się do minimum. Drużyna z Gorzowa wygrała jednak podwójnie dwie kolejne gonitwy. Do zwycięstwa potrzebowała w ostatnim biegu minimum wyniku 4:2. I tak właśnie gorzowianie do mety dojechali – wygrał Iversen ( w całym meczu 14 punktów), a trzeci był Bartosz Zmarzlik (10 punktów, ale bez wygranego biegu). Stal wygrała więc 45:44, zachowała fotel lidera i miano zespołu w tym sezonie niepokonanego.

W drugim niedzielnym meczu, którego rozpoczęcie przesunęło się z powodu deszczu o ponad półtorej godziny, prowadzenie od początku do końca przechodziło z rąk do rąk. Goście z Leszna najwyżej prowadzili po piątym biegu, gdy po podwójnym zwycięstwie Petera Kildemanda i Emila Sajfutdinowa wygrywali 17:13. Jednak już dwa biegi później to torunianie wygrywali dwoma punktami.

Zacięta walka, w której różnica punktowa nie sięgnęła różnicy dwóch „oczek”, trwała aż do biegów nominowanych. Duża w tym zasługa Chrisa Holdera, który w 13. gonitwie świetnym manewrem na trzecim okrążeniu wyprzedził obu rywali i z 1:5 dla Unii zrobiło się 3:3. Nie powtórzył tego w pierwszym z wyścigów nominowanych – mimo zaciekłych ataków przyjechał na ostatniej pozycji i przed ostatnim biegiem na tablicy wyników widniał remis 42:42.

W 15. starciu Janusz Kołodziej wywiózł pod płot niepokonanego dotąd Grega Hancocka, a Peter Kildemand śmiałym atakiem przy bandzie wyprzedził na drugiej prostej Michaela Jepsena Jensena.  Unia wygrała wyścig 4:2, co dało jej końcową wygraną 46:44.

Get Well Toruń - Fogo Unia Leszno 44:46

Dla torunian to druga z rzędu porażka dwoma punktami na własnym torze. Wicemistrzowie Polski zanotowali dotąd w tym sezonie trzy porażki i niespodziewanie zamykają ligową tabelę. Prowadzi z kompletem trzech zwycięstw Stal Gorzów.

Za tydzień Ekstraliga nie jedzie, za to w sobotę w Warszawie na Stadionie Narodowym rozegrane zostanie drugie w tym sezonie Grand Prix.

Betard Sparta Wrocław - Cash Broker Stal Gorzów 44:45

Sparta rozpoczęła mecz bez Vaclava Milika, którego we Włoszech zatrzymały eliminacje do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Menedżer Rafał Dobrucki mógł w tej sytuacji skorzystać z przepisu o Zastępstwie Zawodnika, więc w miejsce Czecha jeździli jego koledzy.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata