Prawnicy grupy Sky, w której jeździ Froome, stoczyli długą batalię z władzami kolarstwa. Podstawowym powodem odstąpienia od oskarżeń ma być wycofanie bezwarunkowego poparcia dla UCI przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). Jej eksperci uznali, że są naukowe wątpliwości co do analizy Froome'a i nie można ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że kolarz jest dopingowym oszustem.

Froome bronił się, argumentując, że podwyższony poziom salbutamolu był spowodowany użyciem przez niego leku na astmę, na co ma pozwolenie.

Czytaj także: Chris Froome nie wystartuje w Tour de France

W tej sytuacji organizatorzy zaczynającego się 7 lipca Tour de France, którzy w niedzielę wykluczyli Brytyjczyka z wyścigu, musieli zmienić zdanie i czterokrotny zwycięzca jednak w Wielkiej Pętli pojedzie.