# RZECZoPOLITYCE Żukowski: satysfakcja od ćwierćfinałów

Dotychczasowe sukcesy naszych piłkarzy na Euro to wynik historyczny, ale będę naprawdę usatysfakcjonowany dopiero od ćwierćfinałów - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE szef działu sportowego „Rzeczpospolitej” Mirosław Żukowski.

Aktualizacja: 23.06.2016 10:20 Publikacja: 23.06.2016 07:28

# RZECZoPOLITYCE Żukowski: satysfakcja od ćwierćfinałów

#RZECZoPOLITYCE: Na co stać Polaków na Euro?

- Biorąc pod uwagę całą klasę naszych piłkarzy, Lewandowskiego, Krychowiaka, Glika, bramkarzy, to nie może być satysfakcja. Tę drużynę stać na więcej - powiedział Żukowski. Zaważył, że wyszliśmy z grupy nie za bardzo błyskotliwie, ale za to skutecznie. Nie zachwycił atak, ale już obrońcy zasługują na najwyższe uznanie. - Zwłaszcza Pazdan, który gra fantastycznie i to jest dla mnie rewelacja numer jeden, główny dotychczasowy bohater polskiej ekipy - dodał Żukowski.

- Lewandowski fantastycznie walczy na boisku, ale jego główne zadanie to strzelanie bramek - zauważył Żukowski. - Mam nadzieje, ze przyjdzie taki mecz, w którym zrobi to, co wczoraj zrobił Cristiano Ronaldo. Przyjdzie przełamanie i gole. Brak goli Lewandowskiego widzą też zachodnie media i nie boja się go krytykować, co przychodzi z trudem komentatorom w Polsce - dodał Żukowski.

Mamy wreszcie dojrzałą drużynę - zauważył Żukowski. - Te same nazwiska, co cztery lata temu, ale inni piłkarze. No i inny trener. Franciszek Smuda nie miał pomysłu na drużynę, nie przysłużyło jej się także to, że nie musiała przed Euro grać na punkty. Teraz są inni piłkarze, inni trener, inny PZPN, inna organizacja, wszystko jest o wiele bardziej profesjonalne. Powietrze wokół reprezentacji się zmieniło i to widać. Piłkarz to znowu brzmi dumnie w Polsce.

Absolutna niespodzianka turnieju? - Węgrzy. Mieli wielki, długi okres smuty piłkarskiej. To kraj o ogromnej kulturze futbolowej i wielkich tradycjach, ale zapadli w sen dłuższy od naszego. Grają dobrze, na Węgrzech euforia jest jeszcze większa niż u nas, bo myśmy się spodziewali, ze będzie dobrze, dla Węgrów to niespodzianka.

Pytany o sytuację rosyjskich olimpijczyków, Żukowski zauważył, że czeka nas jeszcze raport po igrzyskach w Soczi, który zostanie ogłoszony 17 lipca, a jeśli dowody przeciw Rosji będą poważne, to problem będzie ogromny. Będzie jednak za późno, by zdyskwalifikować całą rosyjska reprezentację, więc Rosjan w Rio zobaczymy. Także zapewne część lekkoatletów, którzy po sprawdzeniu dopingowej czystości przez niezależne organizacje będą mogli występować pod flagą narodową.

Co ciekawe, nie słyszymy bardzo zdecydowanych protestów ze strony władz Rosji, nie ma  mowy o bojkocie. Najwyraźniej Moskwa zdaje sobie sprawę ze swoich win i nie chce iść na totalne starcie - zauważył Żukowski.

#RZECZoPOLITYCE: Na co stać Polaków na Euro?

- Biorąc pod uwagę całą klasę naszych piłkarzy, Lewandowskiego, Krychowiaka, Glika, bramkarzy, to nie może być satysfakcja. Tę drużynę stać na więcej - powiedział Żukowski. Zaważył, że wyszliśmy z grupy nie za bardzo błyskotliwie, ale za to skutecznie. Nie zachwycił atak, ale już obrońcy zasługują na najwyższe uznanie. - Zwłaszcza Pazdan, który gra fantastycznie i to jest dla mnie rewelacja numer jeden, główny dotychczasowy bohater polskiej ekipy - dodał Żukowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową