Etyk w Radiu Maryja o protestujących: Nie są Polakami

- Nie ma kompromisu między życiem i śmiercią, prawdą i kłamstwem, dobrem i złem, Bogiem i diabłem. Ten, kto wierzy w tej sprawie w kompromis, dialog i porozumienie, kto do nich nawołuje, już przegrał - powiedział Paweł Skrzydlewski, filozof i etyk z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie, komentując orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i protesty na ulicach polskich miast po tej decyzji.

Aktualizacja: 02.11.2020 06:11 Publikacja: 01.11.2020 15:22

Protestujący w czasie piątkowego Marszu na Warszawę

Protestujący w czasie piątkowego Marszu na Warszawę

Foto: AFP

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji od tygodnia w Polsce trwają protesty, do których dochodzi w czasie obowiązywania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa, które zakazują organizowania zgromadzeń publicznych liczących więcej niż pięć osób. W kilku miastach podczas protestów doszło do zamieszek i bójek.

Przeczytaj także: „Marsz na Warszawę”. Protest w stolicy po orzeczeniu TK

W przypadku części protestów organizowanych przed kościołami dochodziło do przerywania mszy św. oraz dewastowania elewacji budynków. Farbą pomalowany został także pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie.

- Dziś na ulice polskich miast wychodzą ludzie młodzi, często nastoletni lub dzieci. Ludzie, którzy kierowani podszeptami diabła sączonymi przez media, zwyrodniałych nauczycieli i profesorów, wykrzykują wulgaryzmy i mówią straszne rzeczy, protestując przeciwko piekłu zgotowanemu kobietom - komentował w Radiu Maryja dr hab. Paweł Skrzydlewski, etyk z PWSZ w Chełmie.

- Patrzą na to wszystko z radością wrogowie Polski, widząc w tym szansę na jej unicestwienie. Bezradne państwo, policja, służby stoją gdzieś z boku. Hierarchowie, poczciwi intelektualiści i ludzie wrażliwi nawołują do dialogu i kompromisu, liczą na spokój i ostudzenie emocji. Nie o emocje i spokój przecież tu chodzi. To sprawa życia lub śmierci - kontynuował filozof.

Zdaniem Skrzydlewskiego „nie ma kompromisu między życiem i śmiercią, prawdą i kłamstwem, dobrem i złem, Bogiem i diabłem”. - Ten, kto wierzy w tej sprawie w kompromis, dialog i porozumienie, kto do nich nawołuje, już przegrał, bo musi odrzucić Boga i Jego prawo, bo sądzi, że prawda i dobro powstają na mocy porozumienia człowieka. Tymczasem prawda jest efektem uzgodnienia się z rzeczywistością, a dobro jest doskonałością już istniejącego świata, nie woli człowieka. Rzeczywistością najwyższą jest Bóg i to on jest przyczyną wszelkiego dobra. Bez Niego jest tylko wieczne umieranie, jest piekło - przekonywał.

- Co mamy z nimi wspólnego? - pytał o protestujących Skrzydlewski, samemu zaraz odpowiadając: „Nic. Może tylko tyle, że zamieszkujemy jeden kraj i że jeszcze mówimy jednym językiem”.

- Zresztą, protestujący chętnie z tego kraju by wyjechali i nigdy nie zamierzają mu służyć ani dla niego umierać. To wielki dramat. O wiele większy niż zaraza, upadek gospodarczy i cały kryzys państwa i kultury. Trzeba stawiać odważne pytanie: Czy protestujący są Polakami? Nie, bo Polski nie znają i nie chcą znać. Nie kochają jej, a wszystko, co stanowi jej fundament, tj. Bóg, honor i Ojczyzna, odrzucają w całej rozciągłości, niszczą i wyszydzają - powiedział etyk.

- Dziś jedynym, czego im tak naprawdę potrzeba, jest surowa i sprawiedliwa kara, bo ona nie jest sama w sobie złem, ale jest dobrodziejstwem, gdyż przywraca zdrowie, porządek, odrywa złoczyńców od zła i niweluje winę. Stanowi pouczenie dla innych, którzy chcieliby czynić zło. Czy władzy, narodowi, hierarchom starczy sił do wymierzenia kary? Oby nie zabrakło. Bo rozzuchwalone zło można przezwyciężyć tylko dobrem, tj. surową, sprawiedliwą karą wymierzoną z miłosierdziem i stanowczością - apelował Skrzydlewski.

W pierwotnej wersji artykułu pojawiła się informacja, że Paweł Skrzydlewski jest profesorem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, jak przedstawiono go na stronie Radia Maryja. W istocie, jak przekazała rzeczniczka tej uczelni, od kilku lat nie jest on pracownikiem KUL. Dr hab. Paweł Skrzydlewski pracuje w Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie.

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji od tygodnia w Polsce trwają protesty, do których dochodzi w czasie obowiązywania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa, które zakazują organizowania zgromadzeń publicznych liczących więcej niż pięć osób. W kilku miastach podczas protestów doszło do zamieszek i bójek.

Przeczytaj także: „Marsz na Warszawę”. Protest w stolicy po orzeczeniu TK

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany