Sprawa ojca Ziobry: znany lekarz z zarzutami wyłudzenia kilkuset tysięcy

Znany lekarz z zarzutami wyłudzenia kilkuset tysięcy złotych za opinię ws. śmierci ojca Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości.

Aktualizacja: 07.12.2016 05:38 Publikacja: 06.12.2016 18:49

Sprawa ojca Ziobry: znany lekarz z zarzutami wyłudzenia kilkuset tysięcy

Foto: 123RF

Docent Czesław Ch., szef zespołu biegłych, którzy wykonywali opinię medyczną, usłyszał we wtorek zarzuty oszustwa. Zdaniem prokuratury miał na podstawie zawyżonych kosztów wyłudzić 370 tys. zł. Najdroższą, biorąc pod uwagę jej objętość, ekspertyzę sądowo-medyczną w historii zamówił krakowski sąd do procesu, jaki lekarzom z Krakowa wytoczyła rodzina Zbigniewa Ziobry za śmierć ojca ministra.

Czesław Ch. został też zawieszony na stanowisku kierownika Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo-Lekarskiej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Musi wpłacić 30 tys. zł poręczenia majątkowego.

Fałszywe rachunki

Jak ujawniła Prokuratura Krajowa, ze zgromadzonych dowodów wynika, że „podejrzany – kierujący zespołem pracujących na rzecz sądu biegłych – wypełniał w ich imieniu, ale bez ich wiedzy co do treści, rachunki i kartę pracy biegłych". Miał fałszować rzeczywisty czas pracy biegłych oraz nakład ich pracy.

Według prokuratury biegli, którzy współpracowali z Ch., zeznali, że „przekazywali mu podpisane w większości in blanco rachunki, a podejrzany samodzielnie wpisywał informacje dotyczące kosztów, czasu pracy i podejmowanych przez nich czynności". Karta pracy biegłych, którą podejrzany przedstawił sądowi wraz z fakturą VAT, była fałszywa.

Prywatny proces przeciwko czterem lekarzom z kliniki kardiologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, którzy leczyli Jerzego Ziobrę, ruszył pod koniec 2013 roku przed krakowskim Sądem Rejonowym. Wcześniej prokuratura dwukrotnie umarzała śledztwo w sprawie nieprawidłowości, jakie mieli popełnić lekarze, posiłkując się m.in. opinią biegłych lekarzy Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej śląskiej uczelni, którzy wykluczyli winę lekarzy. Rodzina Ziobrów zamówiła ekspertyzę za granicą i na jej podstawie oskarżyła lekarzy.

Szokująca suma

Rok temu sąd uznał, że opinia lekarzy ze Śląska jest niespójna i niepełna (kosztowała 200 tys. zł), i poprosił o jej uzupełnienie. Biegli wycenili pracę dodatkową na milion złotych. Sąd, by obniżyć jej koszty, zdecydował, że odrzuci pytania oskarżycieli. Zadał biegłym tylko osiem pytań.

Koszty ekspertyzy – 370 tys. zł – zszokowały środowisko prawników specjalizujących się w sprawach błędów medycznych – średni koszt opinii lekarskich, jakie zlecają sądy, to ok. 4 tys. zł.

W razie przegranego procesu koszty opinii musiałaby pokryć rodzina ministra. Choć odwołała się od jej zdaniem zawyżonych kosztów, sąd zażalenie odrzucił, uznając, że rodzina nie jest stroną.

W sprawie jest więcej kontrowersji. Sąd, który zlecił opinię, nie czekając na stanowisko oskarżycieli posiłkowych, przyznał biegłym wynagrodzenie zgodne z przedstawioną fakturą. Jak ujawniła „Rzeczpospolita", jeden z biegłych kardiochirurgów, który przygotowywał opinię, wykazał związki z oskarżonymi lekarzami, sąd je jednak zbagatelizował. 

Docent Czesław Ch., szef zespołu biegłych, którzy wykonywali opinię medyczną, usłyszał we wtorek zarzuty oszustwa. Zdaniem prokuratury miał na podstawie zawyżonych kosztów wyłudzić 370 tys. zł. Najdroższą, biorąc pod uwagę jej objętość, ekspertyzę sądowo-medyczną w historii zamówił krakowski sąd do procesu, jaki lekarzom z Krakowa wytoczyła rodzina Zbigniewa Ziobry za śmierć ojca ministra.

Czesław Ch. został też zawieszony na stanowisku kierownika Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo-Lekarskiej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Musi wpłacić 30 tys. zł poręczenia majątkowego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Zmiana czasu 2024: Kiedy przestawić zegarek na czas letni?
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy