Eksplozja bomby w sieci Lidl. Sprawcy w areszcie

Milion euro chciała wymusić od sieci Lidl niemiecka para, żeby sfinansować sobie kupno domu w Hiszpanii. Na potwierdzenie, że nie chodzi o czcze pogróżki, sprawcy wysadzili ładunek wybuchowy. Dziś są w areszcie.

Aktualizacja: 21.07.2016 18:51 Publikacja: 21.07.2016 17:07

Fot. J. Kalaene

Fot. J. Kalaene

Foto: picture-alliance/dpa

Od miesięcy filia sieci handlowej Lidl w Zagłębiu Ruhry atakowana była pogróżkami z zapowiedzią zamachów bombowych. 15 kwietnia o 9 rano ładunek wybuchowy eksplodował rzeczywiście – w koszu na śmieci przy wejściu do punktu skupu butelek Lidla w Herten w powiecie Recklinghausen. Metalowe kawałki kosza trafiły w znajdującą się w pobliżu ekspedientkę, kobieta została lekko ranna.

Sprawcy: 54-letni Ruediger D. i 48-letnia Liana D. z Gelsenkirchen żądali od Lidla miliona euro. W razie niespełnienia ich warunków, Lidl miał się liczyć z kolejnymi eksplozjami i podwyższeniem żądanej sumy. Bezrobotna para zamierzała sfinansować w ten sposób zamiar emigracji do Hiszpanii i kupna tam domu.

Zarzut usiłowania zabójstwa

Para wymyśliła nader skomplikowany sposób przekazywania jej pieniędzy – po 3 tys. euro miesięcznie na karty przedpłacone, tzw. prepaid. Lidl dla pozoru przystał na te warunki, policja tymczasem obserwowała i filmowała parę, która mogła podjąć w sumie 1200 euro. Podczas kolejnej próby podjęcia pieniędzy z bankomatu, sprawcy zostali zatrzymani.

Na parze D. ciąży nie tylko zarzut wymuszenia rozbójniczego, lecz także usiłowania zabójstwa. Jak poinformowała w czwartek na konferencji prasowej prokuratura, eksplozja była zdalnie sterowana, sprawcy nie mogli więc wiedzieć, czy w pobliżu nie znajdują się ludzie. Musieli się zatem liczyć z zabiciem kogoś. Tylko za wymuszenie rozbójnicze grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.

W mieszkaniu zatrzymanych znaleziono liczne dowody ich działalności i wskazówki, że para szantażowała już sieć Lidl w 2012 i w 2013 roku.

 

Od miesięcy filia sieci handlowej Lidl w Zagłębiu Ruhry atakowana była pogróżkami z zapowiedzią zamachów bombowych. 15 kwietnia o 9 rano ładunek wybuchowy eksplodował rzeczywiście – w koszu na śmieci przy wejściu do punktu skupu butelek Lidla w Herten w powiecie Recklinghausen. Metalowe kawałki kosza trafiły w znajdującą się w pobliżu ekspedientkę, kobieta została lekko ranna.

Sprawcy: 54-letni Ruediger D. i 48-letnia Liana D. z Gelsenkirchen żądali od Lidla miliona euro. W razie niespełnienia ich warunków, Lidl miał się liczyć z kolejnymi eksplozjami i podwyższeniem żądanej sumy. Bezrobotna para zamierzała sfinansować w ten sposób zamiar emigracji do Hiszpanii i kupna tam domu.

Społeczeństwo
Sąsiedni kraj zerwie traktat pokojowy z Izraelem? Duże protesty w Ammanie
Społeczeństwo
ReImagine TALKS. Rozmowa o migracji z Antóniem Vitorino
Społeczeństwo
Po zamachu w Moskwie: rosyjska prowincja nienawidzi stolicy
Społeczeństwo
Rekordowa sprzedaż leków w rosyjskich aptekach. Na co masowo leczą się Rosjanie?
Społeczeństwo
Szybko nasila się spór o aborcję w Niemczech