"Ze względu na zaostrzenie sytuacji w regionie, potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Egipcie i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wyjazdy do Egiptu." - podało na początku lipca MSZ. Podobny komunikat pojawił się w przypadku Tunezji.

Mimo ostrzeżeń Polacy nadal wybierają Egipt jako kierunek swoich urlopów wakacyjnych. - Egipt sprzedaje się nam świetnie, mało tego nie polecamy tego naszym klientom, a oni sami przychodzą i proszą o tę destynację - powiedziała TVN24 Magdalena Matys z biura podróży Centrum Edukacyjno-Turystycznego.

Turyści przed wyjazdem muszą być poinformowani przez pracowników biura podrózy o możliwym niebezpieczeństwie. W praktyce zagrożenie jest bagatelizowane, a sprzedawcy wycieczek przekazują w rozmowach telefonicznych, że takie komunikaty pojawiają się też w przypadku innych kierunków.

Obowiązujące w Polsce prawo nie zakazuje wyjazdów w rejony zagrożone np. terroryzmem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych może wydawać jedynie komunikaty informujące o ewentualnych zagrożeniach.

Biura podróży nie odradzają i nie zalecają kupowania wycieczek do zagrożonych rejonów, mimo ogłoszonych przez MSZ ostrzeżeń. Zdaniem prezesa Polskiej Izby Turystyki Pawła Niewiadomskiego biura podróży powinny ostrzegać swoich klientów o niebezpieczeństwach na całym świecie.