Nadchodzi moda na regionalizmy

W celu zachowania językowego dziedzictwa w miastach organizowane są warsztaty przypominające umierające dziś słowa i zwroty.

Aktualizacja: 10.05.2017 20:30 Publikacja: 10.05.2017 19:25

Nadchodzi moda na regionalizmy

Foto: Fotolia

Instytut Dizajnu w Kielcach wspólnie z Niemapą (seria ilustrowanych przewodników dla dzieci) zaprosił mieszkańców miasta do zabawy w poszukiwanie charakterystycznych słów i zwrotów. „Kielczanie nazywają targ bazarami i spotykają się »na Sienkiewce« – jakie jeszcze słowa i zwroty są charakterystyczne dla naszego miasta?"

Mieszkańcy mogą też sami dodać regionalizmy, które w ich ocenie zasługują na znalezienie się w słowniku gwary kieleckiej.

– Z tych słów i zwrotów powstanie „Ilustrowany słowniczek kielczanina". Planujemy wydać go w lipcu – mówi Monika Stoińska z ośrodka Wzgórze Zamkowe w Kielcach. Już wiadomo, że trafią do niego takie wyrazy, jak guguła (niedojrzały owoc), bońdzioł (brzuch), strugaczka (temperówka) czy zalewajka (zupa).

Kielce to nie wyjątek. Pielęgnowanie regionalizmów jest coraz bardziej popularne w całym kraju.

Przykładowo w Raciborzu odbywa się Konkurs Gwary Śląskiej „Tukej piyknie godomy". Jak tłumaczą organizatorzy, przyświeca mu „idea kształtowania tożsamości i świadomości regionalnej i lokalnej, popularyzacja śląskiego dziedzictwa kulturowego oraz pobudzania aktywności twórczej dzieci i młodzieży". Podobnie jest w stolicy, gdzie pamięć o warszawskiej gwarze pielęgnują organizacje pozarządowe. Przykładem mogą być międzypokoleniowe warsztatach gwary warszawskiej, podczas których seniorzy uczą młodzież „posługiwania się warsiawską nawijką".

Na Woli, kojarzonej ze Stefanem „Wiechem" Wiecheckim, który posługiwał się warszawską gwarą, ma powstać skwer Gwary Warszawskiej. Mają się tam odbywać imprezy nawiązujące do klimatu dawnej Warszawy i stołecznej gwary.

– Udało nam się przekonać do naszego pomysłu Komisję Nazewnictwa Miejskiego, więc liczymy na to, że niedługo Rada Warszawy przegłosuje naszą propozycję – mówi jedna z pomysłodawczyń skweru Aneta Skubida. Z czego wynika takie zainteresowanie gwarą? – To efekt poszukiwania tożsamości i głodu tożsamości w dzisiejszym społeczeństwie – ocenia dr hab. Mirosław Pęczak, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – W Polsce istnieje przede wszystkim potrzeba kultywowania języków, które były przez lata niszczone, takich jak śląski czy kaszubski. Jeśli chodzi o odmiany dialektalne, to raczej chodzi tu o podkreślenie specyfiki pewnych miejsc. Takie działania mogą podnieść walory turystyczne i koloryt lokalny – podsumowuje ekspert.  

Instytut Dizajnu w Kielcach wspólnie z Niemapą (seria ilustrowanych przewodników dla dzieci) zaprosił mieszkańców miasta do zabawy w poszukiwanie charakterystycznych słów i zwrotów. „Kielczanie nazywają targ bazarami i spotykają się »na Sienkiewce« – jakie jeszcze słowa i zwroty są charakterystyczne dla naszego miasta?"

Mieszkańcy mogą też sami dodać regionalizmy, które w ich ocenie zasługują na znalezienie się w słowniku gwary kieleckiej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie chcą, aby wojsko NATO weszło na Ukrainę