Katarzyna Kozdój poszła na zabieg do jednej ze szczecińskich klinik. Anestezjolog Wiesław Sz., usypiając pacjentkę, przebił jej tchawicę. Doszło do niedotlenienia mózgu, ale że tak się stało, lekarz zorientował się dopiero po dziesięciu minutach, bo rozmawiał przez telefon.
– „Córka będzie warzywkiem", powiedział – opowiada opiekujący się sparaliżowaną córką Jan Kozdój.
Koszmar rodziny w starciu z lekarzem i nieżyciowymi przepisami dziennikarze Polsatu pokażą w najbliższym odcinku programu „Państwo w państwie".
Sprawa w sądzie ciągnęła się osiem lat. Lekarza w końcu skazano, pani Katarzynie sąd przyznał odszkodowanie i zasądził comiesięczną rentę.
Po wyroku żona lekarza wystąpiła do sądu o alimenty, choć nie wniosła ani o rozwód, ani o separację. Sąd przyznał na nią i na dorosłe dzieci od Wiesława Sz. 19,5 tys. zł. Do tego lekarz podpisał z żoną umowę o rozdzielności majątkowej i przekazał jej samochody oraz nieruchomości.