Zdjęcia wykonane na terenie Australii Południowej pokazują wyglądający na policyjny samochód, na którym znajdują się napisy w języku chińskim, który zatrzymywał się w różnych miejscach w Adelajdzie.
Policja z Australii Południowej poinformowała australijskiego nadawcę ABC, że była świadoma, gdzie znajdował się samochód i monitorowała, czy nie miał on związku z naruszeniami prawa.
Również Policja z Australii Zachodniej potwierdziła, że otrzymywała doniesienia o samochodzie z chińskimi oznaczeniami.
"Policjanci Australii Zachodniej rozmawiali z kierowcą samochodu, który twierdził, że kupił oznaczenia w internecie. Umieścił je na samochodzie jako żart i po zwróceniu mu uwagi przez policjantów usunął oznaczenia z samochodu" - głosi komunikat.
Pojawienie się fałszywych radiowozów na ulicach australijskich miast zbiegło się w czasie z demonstracjami poparcia dla mieszkańców Hongkongu od 11 tygodni biorących udział w antyrządowych demonstracjach.