Szczęśliwy znalazca, emeryt, który chce pozostać anonimowy, znalazł samorodek na starym pastwisku.

- Działam w tej branży 25 lat i jest to największa bryła złota, jaką znalazł jeden z naszych klientów - mówił Mark Day z firmy Gold Ballarat, która zajmuje się sprzedażą wykrywaczy metali. Szczęśliwy emeryt był jej wieloletnim klientem.

- Kiedy pokazał mi w sklepie ten samorodek, drżał jak liść - relacjonował Day. - Zupełnie nie wiedział, co z nim zrobić. Nie spał od trzech dni - mówił.

Bryła złota jest warta około 130 tysięcy dolarów australijskich, ale ze względu na czystość samorodka emeryt dostał już propozycję kupna za 160 tysięcy. Nie zamierza zdradzić miejsca, w którym znalazł skarb - chce tam wrócić i sprawdzić, czy ziemia nie kryje więcej złota.

Miejscowość Ballarat w połowie XIX wieku była centrum wydobycia złota, a także miejscem zbrojnego powstania poszukiwaczy kruszcu. Dziś jest tam skansen odwzorowujący miasto z tamtych lat, a także działająca kopalnia złota.