USA: Tajemnicza śmierć między posterunkiem a szpitalem i niepokój w mieście w New Jersey

Władze starają się ustalić, w jaki sposób mężczyzna, który nagrał chaotyczny film na posterunku policji, zmarł po tym, jak został zabrany przez funkcjonariuszy do szpitala.

Aktualizacja: 09.01.2019 17:38 Publikacja: 09.01.2019 17:23

USA: Tajemnicza śmierć między posterunkiem a szpitalem i niepokój w mieście w New Jersey

Foto: youtube

Setki protestujących zebrały się we wtorek wieczorem przed siedzibą policji w Paterson w stanie New Jersey, domagając się odpowiedzi na pytania powstałe po śmierci 27-letniego Jameeka Lowery'ego. Kiedy zachowanie tłumu wymknęło się spod kontroli, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

Lowery, który mieszkał w Paterson, zadzwonił na numer 911 około godz. 2.45 w sobotę, twierdząc, że wziął ekstazy i ma paranoję. Dodał też, że jacyś ludzie, w tym policjanci, próbowali go zabić.

Lowery ostatecznie osobiście udał się na posterunek policji i nakręcił chaotyczne wideo ze swojego pobytu, zanim został uspokojony i zabrany do szpitala. Funkcjonariusze zachowywali dystans, gdy Lowery transmitował przez telefon komórkowy swoją wizytę na Facebooku i próbowali go uspokoić.

Kiedy Lowery powiedział im, że jest odwodniony i potrzebuje się napić, oficerowie powiedzieli mu, że nie wolno im go napoić, ale ktoś, kto usłyszał tę wymianę zdań, powiedział, że "szpital ma wodę". Prokuratura z hrabstwa Passaic poinformował, że kiedy Lowery przybył do placówki medycznej, był nieprzytomny. Wkrótce później zmarł. 

Władze twierdzą, że Lowery musiał być przytrzymywany podczas przejazdu przez funkcjonariuszy, którzy użyli "siły fizycznej i przestrzegali przepisów", próbując go powstrzymywać.

Przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona. Jednak władze twierdzą, że zapisy szpitalne wskazują, iż mężczyzna nie miał żadnych poważnych urazów. Sam przejazd z posterunku do szpitala trwał od 5 do 12 minut.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi biuro prokuratora. Trzech policjantów, zaangażowanych w zdarzenie, zostało wysłanych na tymczasowy urlop.

Setki protestujących zebrały się we wtorek wieczorem przed siedzibą policji w Paterson w stanie New Jersey, domagając się odpowiedzi na pytania powstałe po śmierci 27-letniego Jameeka Lowery'ego. Kiedy zachowanie tłumu wymknęło się spod kontroli, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

Lowery, który mieszkał w Paterson, zadzwonił na numer 911 około godz. 2.45 w sobotę, twierdząc, że wziął ekstazy i ma paranoję. Dodał też, że jacyś ludzie, w tym policjanci, próbowali go zabić.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Sąsiedni kraj zerwie traktat pokojowy z Izraelem? Duże protesty w Ammanie
Społeczeństwo
ReImagine TALKS. Rozmowa o migracji z Antóniem Vitorino
Społeczeństwo
Po zamachu w Moskwie: rosyjska prowincja nienawidzi stolicy
Społeczeństwo
Rekordowa sprzedaż leków w rosyjskich aptekach. Na co masowo leczą się Rosjanie?
Społeczeństwo
Szybko nasila się spór o aborcję w Niemczech