Protesty we Francji. Mieszkańcy Paryża się boją

Paryżanie mieszkający w pobliżu Pól Elizejskich mówią o swoich obawach związanych z tym, jak protestujący przygotowują się do ponownego uderzenia w stolicę Francji. Rząd obawia się powtórki z poprzedniego weekendu.

Aktualizacja: 08.12.2018 09:48 Publikacja: 07.12.2018 19:58

Foto: AFP

W miniony weekend dziesiątki budynków, restauracji i sklepów zostało podpalonych i splądrowanych, a ponad 100 samochodów spłonęło w Paryżu.

Protestujący mają po raz kolejny zgromadzić się w stolicy Francji jutro, a mieszkańcy nie ukrywają, że są przestraszeni.

- Oczywiście boję się tego, co się jutro wydarzy i nie zamierzam wychodzić z domu - mówi Isabelle Rochas.

Francuska policja przygotowują się do rozmieszczenia jutro około 8000 funkcjonariuszy w Paryżu i około 89 tys. w całej Francji, aby zapobiec powtórzeniu się wydarzeń z ostatniego weekendu na ulicach stolicy Francji.

- Na początku byłam zwolenniczką "żółtych kamizelek" i tego, co próbowali zrobić, ale od zeszłego tygodnia wydaje się, że jedynym celem tych ludzi jest zniszczenie wszystkiego - komentuje Rochas.

- Początkowo protesty był łagodne, ale teraz widać agresję. Oni uważają, że to jedyny sposób, by osiągnąć swój cel - dodaje.

Inny mieszkaniec Paryża potwierdza, że wydarzenia sprzed tygodnia zmieniły podejście do "żółtych kamizelek".

- We Francji istnieje problem z rosnącą różnicą między bogatymi i biednymi, ale to nie jest powód, aby niszczyć majątek innych ludzi i sprawić, że współobywatele ucierpią - uważa Guillaume Bayou. 

- Nie wiem, jak mogą oczekiwać poparcia ludzi, jeśli dopuszczają się takiej agresji - dodał.

Część mieszkańców Paryża postanowiła na weekend wyjechać z miasta. Inni przygotowywali się do jutrzejszych protestów. Na wielu budynkach z okolicy Champs-Elysees pojawiły się deski na witrynach. - Obawiam się tego, co wydarzy się jutro. Obawiam się, że to będzie jeszcze długo trwać - mówi właścicielka jednej z kawiarni.

W miniony weekend dziesiątki budynków, restauracji i sklepów zostało podpalonych i splądrowanych, a ponad 100 samochodów spłonęło w Paryżu.

Protestujący mają po raz kolejny zgromadzić się w stolicy Francji jutro, a mieszkańcy nie ukrywają, że są przestraszeni.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety