Awaria Dreamlinera LOT-u. Pasażerowie zapłacili za naprawę

Załoga należącego do LOT-u Dreamlinera zauważyła na lotnisku w Pekinie, że awarii uległa jedna z pomp hydraulicznych. Konieczna była wymiana. Pieniądze na naprawę usterki zbierano wśród pasażerów - informuje "Newsweek". Sprawę skomentował rzecznik LOT.

Aktualizacja: 13.11.2018 05:07 Publikacja: 12.11.2018 14:17

Awaria Dreamlinera LOT-u. Pasażerowie zapłacili za naprawę

Foto: Pixabay

Pasażerowie lotu z Pekinu do Warszawy czekali na lot 10 godzin. Przyczyną opóźnienia była awaria jednej z pomp. Załoga po wylądowaniu w Chinach zauważyła wyciek płynu hydraulicznego.

PLL LOT ma podpisane umowy dotyczące obsługi technicznej ze wszystkimi lotniskami, na których lądują ich maszyny, jednak tym razem pojawiły się problemy. 

- Te kilka godzin opóźnienia, jakie się pojawiły, wynikają nie z problemów z obsługą techniczną, tylko z tego, że usterkę trzeba było namierzyć, naprawić, a potem samolot sprawdzić i wydać zgodę na ponowny start - powiedział Konrad Majszyk z biura prasowego LOT w rozmowie z PAP.

Jak informuje "Newsweek", obsługa lotu zapytała pasażerów, czy mają gotówkę, by opłacić mechaników. Powodem miały być problemy z przesłaniem pieniędzy z kont przewoźnika.

Pasażerowie zebrali ok. 2500 juanów (ponad 1300 zł). – Co to była za usługa, co to była za część, co to ma znaczyć? - pytał jeden z pasażerów cytowany przez tygodnik.

Po kilku godzinach PPL LOT wysłał komunikat: "Usterka Boeinga 787 Dreamliner o numerze rejestracyjnym SP-LRH została usunięta w Pekinie zgodnie z obowiązującą procedurą. Rejs LO92 jest w drodze do Warszawy. Informacja o zbiórce pieniędzy wśród pasażerów w celu naprawy usterki jest nieprawdziwa".

- Ta sytuacja wynika być może z nieporozumienia, bądź błędnego zrozumienia sytuacji. Żaden z pasażerów nie partycypował w kosztach naprawy samolotu - powiedział Polsat News rzecznik LOT Adrian Kubicki.

Później Kubicki przyznał, że pasażerowie pożyczyli pieniądze. 

Dreamliner wystartował z Pekinu o 13 czasu Polskiego. W Warszawie maszyna wyląduje ok. godziny 22.

Pasażerowie lotu z Pekinu do Warszawy czekali na lot 10 godzin. Przyczyną opóźnienia była awaria jednej z pomp. Załoga po wylądowaniu w Chinach zauważyła wyciek płynu hydraulicznego.

PLL LOT ma podpisane umowy dotyczące obsługi technicznej ze wszystkimi lotniskami, na których lądują ich maszyny, jednak tym razem pojawiły się problemy. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Zmiana czasu 2024: Kiedy przestawić zegarek na czas letni?
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy