Maszyna nie wystartowała, ponieważ opóźniło się tankowanie na Okęciu i samolot nie doleciałby na Zakintos przed zmrokiem, a tylko do tego momentu można lądować na wyspie. Później loty są zakazane, bo są zbyt głośne dla mieszkających w okolicy żółwi, caretta caretta.

- Problem z lotniskiem Zakintos jest taki, że ono dość wcześnie się zamyka ze względu na ochronę żółwi. To jest bardzo ściśle przestrzegane - wyjaśnił w rozmowie z RMF FM Tomasz Ostojski z czarterowej linii lotniczej Small Planet. 

Zatrzymani Polacy wrócą do kraju dzisiaj.

Small Planet miał dwa tygodnie temu kłopot z przewiezieniem turystów na Korfu i na Majorkę. Zdarzyły mu się jednocześnie dwie awarie samolotów, a nie mógł znaleźć żadnej maszyny zastępczej. Jedni pasażerowie polecieli na wakacje 40 godzin później, a drudzy dwa dni później ("Opóźnione samoloty nie zabrały turystów"). Zaraz po tym litewski właściciel przewoźnika ogłosił, że sam będzie kierował spółką. Ze stanowiska prezesa odszedł Jarosław Jeschke ("Jarosław Jeschke opuszcza Small Planet").