Do demonstracji doszło po tym, jak parlament odrzucił w pierwszym czytaniu liberalizujący przepisy dotyczące aborcji projekt komitetu "Ratujmy kobiety" a jednocześnie skierował do komisji zaostrzający istniejące przepisy w tej kwestii projekt "Zatrzymaj aborcję".

Przyjęty do dalszego procedowania projekt ma na celu zdelegalizowanie tzw. aborcji eugenicznej - czyli aborcji w przypadku stwierdzenia uszkodzeń płodu lub jego niewłaściwego rozwoju.

Reuters odnotowuje, że już obecnie przepisy regulujące aborcję w Polsce należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie.

"Oprócz macic mamy też mózgi" - można było przeczytać na transparentach przyniesionych pod Sejm. "PiS i opozycja, jedna koalicja" - skandowano.

"Konserwatywny PiS, wspierany przez Kościół Katolicki próbuje wprowadzać religię do życia publicznego. Lider PiS i najpotężniejszy polityk w kraju, Jarosław Kaczyński, od dawna mówi, że aborcja z powodu uszkodzenia płodu powinna być zdelegalizowana" - pisze Reuters.