Nagranie z tego zdarzenia opublikował na YouTube Karol Adamski. Turysta przekazał, że psa znaleziono na szczycie Giewontu w niedzielę około godzin 14.
Pies zdołał wejść na szczyt mierzącej 1894 metry góry, ale bał się zejść po oblodzonym szlaku.
"Po poinformowaniu odpowiednich służb zaczęliśmy go (zgodnie z zaleceniami) ściągać przez łańcuchy na dół. Nie byłoby to możliwe bez "przynęty" z kabanosa" - opisuje autor nagrania.
Turysta przekazał, że akcja zniesienia psa nie należała do najłatwiejszych. Kilka razy zwierzę zatrzymało się, gdy napotkało bardziej stromy fragment ścieżki. "Musieliśmy go dosłownie wziąć na ręce" - opisuje turysta.
Labrador odłączył się od turystów w pobliżu Hali Kondratowej. Miał na szyi czerwoną obrożę. Obecnie trwają poszukiwania właściciela zwierzęcia.