Najwięcej - bo 42 proc. - chce utrzymania obowiązującego obecnie kompromisu aborcyjnego, pozwalającego na przerwanie ciąży w przypadku gwałtu, uszkodzenia płodu lub zagrożenia życia matki. 19 proc. nie ma zdania w tej kwestii.

Do Sejmu trafiły dwa obywatelskie projekty zmian w ustawie regulującej kwestię aborcji w Polsce. Obywatelski projekt Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji", pod którym podpisało się ponad 450 tys. osób, wprowadza całkowity zakaz aborcji oraz odpowiedzialność karną dla każdego, kto powoduje śmierć dziecka poczętego, również dla matki. Zdaniem autorów projektu, obecna "oferta aborcyjna" musi zostać zastąpiona systemem wsparcia, który zapewni każdemu dziecku potrzebną pomoc, a rodzinom - poczucie bezpieczeństwa.

Z kolei pod przygotowanym przez komitet "Ratujmy Kobiety" obywatelskim projektem liberalizującym przepisy dotyczące aborcji złożono ponad 215 tys. podpisów. Projekt przewiduje prawo kobiety do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia; później aborcja byłaby dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona - czyli gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, występuje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.

Z kolei PO chce przyjęcia przez Sejm uchwały w sprawie poszanowania kompromisu wypracowanego w ustawie z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wpłynął do Sejmu 12 kwietnia. 

TNS Polska przeprowadziła sondaż telefonicznie w dniach 19-20 września 2016 roku na reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku co najmniej 18 lat.