Szansę na "cofnięcie się w czasie" mają dziś samoloty, które przekraczają tzw. linię zmiany daty - a więc umowną linię pomiędzy strefami czasowymi przebiegającą wzdłuż południka 180 stopni, po obu stronach której daty różnią się o jedną dobę. Samolot, który wystartuje z lotniska tuż po północy i który lecąc na wschód przed upływem doby minie linię zmiany czasu, ma szansę "wrócić" do 2015 roku.

Z kolei osoby przekraczające linię zmiany czasu w przeciwną stronę mogą "ominąć" Sylwestra. Taki los jest udziałem m.in. pasażerów lotu QFA8 lecącego z Dallas do Sydney - samolot wystartował z Dallas 30 grudnia a w Sydney wyląduje już 1 stycznia.

2016 rok rozpoczął się już w Australii, Nowej Zelandii i na wyspach Samoa oraz Kiribati.