Do tej pory syn sprzedając akcje odziedziczone po ojcu nie mógł, rozliczając się z fiskusem, uwzględnić wydatków ojca na ich nabycie na giełdzie.
Wydatków tych nie poniósł sprzedawca akcji, a spadkodawca za swojego życia. Dlatego wdowa, wdowiec albo dzieci zmarłego rodzica sprzedając akcje, płacili do końca 2013 r. podatek PIT nie od dochodu, a w praktyce od przychodu.
Przykład
Anna i Piotr Kowalscy zainwestowali oszczędności w akcje spółek notowanych na giełdzie. Wartość portfela w 2011 r. wynosiła 78 000 zł, cena zakupu 23 000 zł. W 2012 r. małżonkowie zginęli w wypadku samochodowym. Portfel akcji odziedziczyła córka Joanna Kowalska. Zostały dopełnione wszelkie procedury dla otrzymania zwolnienia z podatku od spadków i darowizn. W 2013 r. Joanna Kowalska postanowiła założyć rodzinę i wybudować dom jednorodzinny. Sprzedała akcje warte już 105 000 zł. Podatek dochodowy wyniósł 19 950 zł (obliczono z 19% od 105 000 zł).
Przykład