Darowizny: spoliczkowanie matki to nie rażąca niewdzięczność

Jednorazowego incydentu, polegającego na spoliczkowaniu 88-letniej matki nie można uznać za rażącą niewdzięczność – wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach.

Aktualizacja: 23.01.2016 11:53 Publikacja: 23.01.2016 10:15

Darowizny: spoliczkowanie matki to nie rażąca niewdzięczność

Foto: 123RF

Obłożnie chorą 88-letnią Janiną W. opiekowali się na zmianę, po jednym tygodniu jej synowie, bracia Radosław i Tadeusz W. (imiona fikcyjne). Żaden z nich nie mieszkał z matką na stałe. W tygodniu, gdy wypadała ich kolej przywozili jej posiłki i wykonywali zwykłe czynności pielęgnacyjne.

Bracia unikali spotkań, gdyż od kilku lat istniał między nimi zaogniony konflikt związany ze sposobem sprawowania opieki nad matką oraz rozporządzania jej pieniędzmi.

21 października 2012 roku, kiedy staruszką opiekował się Tadeusz doszło do nieprzyjemnego incydentu. Gdy stwierdził, że matka leżąc w łóżku oddała mocz, nie wytrzymał nerwowo: zaczął na nią krzyczeć, wyzywać a w końcu ją spoliczkował.

Kobiecie zaczęła puchnąć twarz. Przestraszony syn o zderzeniu poinformował żonę, a ta za pośrednictwem koleżanki pracującej w pogotowiu wezwała kartkę. Janina trafiła do szpitala. Od tego dnia bała się syna.

Z pomocą drugiego z synów złożyła pozew o zwrot darowanego Tadeuszowi udziału we własności mieszkania.

Sąd Rejonowy w Starachowicach uznał, że Tadeusz dopuścił się względem matki rażącej niewdzięczności, i nakazał zwrot udziału w nieruchomości.

– Bicie po głowie i znieważanie własnej matki, osoby ciężko chorej, obłożnie chorej będącej w podeszłym wieku, stanowi w oczywisty sposób rażące złamanie najbardziej podstawowych norm moralnych, społecznych i obyczajowych, obowiązujących w każdej bez wyjątku społeczności ludzkiej – stwierdził sąd. Zaznaczono przy tym, że „takie zachowanie względem własnej matki podjęte jednorazowo i niezależnie od powodów, może zasługiwać jedynie na największą dezaprobatę".

Bardziej wyrozumiały dla Tadeusza okazał się Sąd Okręgowy w Kielcach, który zmienił wyrok, oddalając powództwo.

Jak wskazano, tego typu zachowania, jakich dopuścił się Tadeusz względem matki, należy uznać za wysoce niewłaściwe, jednak w kontekście całokształtu okoliczności sprawy, nie można tylko przez to jedno zdarzenie uznać, że wykazał się rażącą niewdzięcznością.

SO wziął pod uwagę, że syn przez szereg lat zajmował się matką bardzo dobrze, dbał o nią osobiście jak i załatwiał jej sprawy w urzędzie. Prawidłowo rozporządzał też środkami finansowymi należącymi do matki.

Jak podkreślono uderzenie nie było działaniem celowym, z rozmysłem, świadomym naruszeniem obowiązków, bez znacznego nasilenia złej woli, która to cecha warunkuje przyjęcie rażącej niewdzięczności. Sąd zwrócił też uwagę, iż Tadeusz stwierdziwszy, że nie ma poprawy w stanie matki, wezwał kartkę pogotowia. – Trudno w tej sytuacji mówić o złej woli, o chęci wyrządzenia krzywdy matce czy też o naruszeniu obowiązków – wskazał SO.

Wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z 4 września 2015 r. (sygn. akt II Ca 98/15)

Obłożnie chorą 88-letnią Janiną W. opiekowali się na zmianę, po jednym tygodniu jej synowie, bracia Radosław i Tadeusz W. (imiona fikcyjne). Żaden z nich nie mieszkał z matką na stałe. W tygodniu, gdy wypadała ich kolej przywozili jej posiłki i wykonywali zwykłe czynności pielęgnacyjne.

Bracia unikali spotkań, gdyż od kilku lat istniał między nimi zaogniony konflikt związany ze sposobem sprawowania opieki nad matką oraz rozporządzania jej pieniędzmi.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe