Sąd pomylił się przy podziale nieruchomości. RPO składa skargę nadzwyczajną

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar złożył do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajna ws. podziału odziedziczonej nieruchomości. - W 2008 r. sąd się pomylił tak, że jeden spadkobierca miał dopłacić drugiemu 30 tys. zł, mimo że odziedziczył podobnej wielkości mieszkanie - czytamy w komunikacie.

Aktualizacja: 01.01.2021 18:03 Publikacja: 01.01.2021 17:43

Sąd pomylił się przy podziale nieruchomości. RPO składa skargę nadzwyczajną

Foto: Adobe Stock

Czterech spadkobierców zdecydowało się na zniesienie współwłasności nieruchomości i jej podział. W związku z tym wystąpili do sądu, który miał wydzielić mieszkania, podzielić piwnice i lokale użytkowe na działce, ustalić, ile każde z nich jest warte i wskazać, jak spadkobiercy mają się rozliczyć. Spadkobiercy podzielili już wcześniej dom, a każdy z nich zamieszkał w oddzielnym mieszkaniu. Mieszkania nie były takie same, więc należało wskazać jak mają rozliczyć się między sobą.

- Podział się nie udał, bo sąd się po prostu pomylił, a potem tego błędu sprostować nie chciał. A apelację oddalił jako złożoną po terminie - czytamy.

Decyzja sądu opierała się na dwóch opinii biegłych, którzy obliczyli wartość lokalów na podstawie metrażu. Problem w tym, że sąd uznał oba wyliczenia, ale nie zauważył, że biegli podali mieszkania w różnych kolejnościach.

Czytaj także: Podział spadku ułatwia sprzedaż nieruchomości

W związku z tym dwa lokale o podobnej powierzchni zaczęły się różnić wartością o 50 tys. zł i przełożyło się na rozliczenia między spadkobiercami. - Kuzynka miała dopłacić kuzynce 30 tys. zł; mimo że obie dostały po podziale podobne mieszkania. Kuzyn, który dostał większe mieszkanie, dostał od sądu dodatkowe uprawnienie do 17 tys. zł dopłaty - relacjonuje RPO.

Rzecznik uznał, że jedyną możliwością będzie złożenie skargi nadzwyczajnej. RPO wskazał, że decyzja sądu jest wadliwa, a błąd polega na sprzeczności istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

- Sprzeczność ta dotyczy ustaleń o charakterze istotnym, gdyż dotyczy samej istoty rozstrzygnięcia, jakim jest prawidłowe ustalenie wartości schedy spadkowej oraz wartości udziałów przyznanych poszczególnym spadkobiercom, w tym wysokości zasądzonych dopłat pieniężnych. Nadto różnica pomiędzy ustaleniami sądu a ustaleniami wynikającymi z materiału dowodowego w sprawie (opinii biegłych uznanych za wiarygodne) jest znacząca i wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych (o czym niżej), stanowiąc zarazem także znaczny procent wartości samego przedmiotu działu - wyjaśnił Bodnar.

Czterech spadkobierców zdecydowało się na zniesienie współwłasności nieruchomości i jej podział. W związku z tym wystąpili do sądu, który miał wydzielić mieszkania, podzielić piwnice i lokale użytkowe na działce, ustalić, ile każde z nich jest warte i wskazać, jak spadkobiercy mają się rozliczyć. Spadkobiercy podzielili już wcześniej dom, a każdy z nich zamieszkał w oddzielnym mieszkaniu. Mieszkania nie były takie same, więc należało wskazać jak mają rozliczyć się między sobą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawnicy
Awans prokuratora szykanowanego za Ziobry i Święczkowskiego
Prawo karne
Prokuratura przeszukała dom Zbigniewa Ziobry. "Okien nie wybijano"
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe