Czarzasty wypowiedział się o aktywności politycznej SLD. Przedstawił przyszłe plany swojej partii w kontekście ustawy degradacyjnej i deubekizacyjnej wprowadzonej przez PiS. - Nie jest to nowość, że SLD – i myślę, że to jest plus dla tej partii - pod tym względem zawsze było konsekwentne. To znaczy, bronienie praw nabytych – bez względu na to czy to są pieniądze, czy to są sprawy związane z degradacjami ludzi aktywnych do 90 r. - jest jednym z podstawowych haseł programowych SLD – powiedział.

- Taki jest sposób myślenia PiS-u, to znaczy upodlić, i powiedzieć wszystkim tym, którzy byli aktywni w czasie PRL-u, że byli świniami. My nie zgadzamy się z taką opinią – dodał.

Pytany o zapowiedziany start Moniki Jaruzelskiej w wyborach, powiedział że rozumie jej motywacje i chęć działania. Czarzasty stwierdził, że córka generała Jaruzelskiego będzie broniła grupę ludzi związaną z PRL-owską Polską. - Pani Jaruzelska w pewnej chwili uznała, że wojsko i armia potrzebuje generałów, i że ci generałowie w stosunku do swoich oficerów pochowali się do mysich dziur. (...) Nie wiem, gdzie pani Jaruzelska będzie startowała, na pewno jej etap drogi politycznej powinien zakończyć się w Sejmie, dlatego że tam będzie miała możliwość bronienia grupy ludzi, której chce bronić, to znaczy żołnierzy Wojska Polskiego służących w tym wojsku do 1990 roku, i ja jej w tym pomogę – oznajmił.

Redaktor Zuzanna Dąbrowska spytała naszego gościa o planowaną politykę w Warszawie i ewentualne rozmowy koalicyjne. - Będę czekał do 15 kwietnia, i jeżeli PO powie: chcielibyśmy rozmawiać z wami o Warszawie, tylko poważnie, a nie przez media (...) to będziemy rozmawiali. Nie będę z Trzaskowskim rozmawiał przez telefon. (...) Chcemy pomóc głównej sile opozycyjnej w Polsce w walce o mądrość w Warszawie – powiedział Czarzasty.