W związku z protestami organizowanymi po październikowej decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji okolice terenu Sejmu były chronione dodatkowymi siłami policyjnymi, a wzdłuż ulicy Wiejskiej w Warszawie ustawione zostały płoty zaporowe. W związku z działaniami policji do stolicy ściągnięto funkcjonariuszy z całej Polski.
Jak pisze Onet, poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki w grudniu wysłał do Komendanta Stołecznego Policji pismo z pytaniem o koszt operacji. Portal zamieścił odpowiedź, którą politykowi przesłał p.o. komendant stołeczny policji nadinsp. Paweł Dzierżak.
Czytaj także: Prezydent Duda chwali polską policję. "Nikt nie zginął w czasie zamieszek"
"Płoty zaporowe jako sprzęt techniki policyjnej stanowią własność Komendy Stołecznej Policji. W związku z instalacją i demontażem płotów zaporowych odgradzających teren Sejmu RP, Policja poniosła koszty w wysokości 7974,15 zł. Żaden z płotów zaporowych wykorzystanych do zabezpieczenia terenu Sejmu RP nie uległ zniszczeniu lub uszkodzeniu" - czytamy w piśmie.
"W związku z zabezpieczeniem terenu Sejmu RP w okresie od 1 października do 22 grudnia 2020 r. Policja poniosła koszty wyżywienia i zakwaterowania policjantów w wysokości 765591,16 zł" - dodał nadinspektor. Z pisma wynika, że policja poniosła koszty wynoszące 773,5 tys. zł.