Niemal co piąty rezydent wypowiedział opt-out

Ponad 3 tysiące młodych lekarzy od stycznia 2018 r. będzie pracować maksymalnie 48 godzin tygodniowo.

Publikacja: 03.12.2017 18:07

Niemal co piąty rezydent wypowiedział opt-out

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Od stycznia mniej pracować będzie blisko 18 proc. wszystkich polskich rezydentów, którzy stanowią główną obsadę szpitalnych dyżurów. Oprócz nich klauzulę opt-out, która od dziesięciu lat zezwala na pracę ponad limit czasowy określony w kodeksie pracy, wypowiadają lekarze specjaliści. Do solidarności z lekarzami w trakcie specjalizacji zachęca m.in. Związek Zawodowy Anestezjologów.

Na stworzonej przez Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), sam związek i Naczelną Izbę Lekarską mapie bezpiecznych miejsc dla pacjenta znalazły się Warszawa, Gdańsk, Kraków, Łódź, ale też Tarnobrzeg, Chełm, Piotrków Trybunalski, Oława czy Dzierżoniów. „W tych miastach będziesz leczony bezpieczniej – lekarze pracują tu do 48 h/tydz." – głosi podpis pod mapą.

Oficjalnie zakończona 30 listopada akcja wypowiadania klauzul opt-out to kolejny krok po trwającej 28 dni październikowej głodówce rezydentów. Zdaniem młodych lekarzy nie przyniosła ona rezultatów – rząd nie zgodził się na zwiększenie w ciągu najbliższych trzech lat nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB, a podwyżki głodowych pensji przewidział tylko dla lekarzy rozpoczynających od stycznia 2018 r. tzw. specjalizacje deficytowe (m.in. psychiatria, patomorfologia).

Zdaniem ekspertów skutki wypowiedzenia klauzul opt-out mogą być katastrofalne dla szpitali – w braku chętnych do dyżurów dyrektorzy będą musieli zatrudnić lekarzy z zewnątrz, najpewniej za stawki dużo wyższe niż te, które płacili pracownikom. Może się więc okazać, że na przełomie roku brak personelu sparaliżuje pracę wielu placówek.

Dlatego, jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", wypowiadających klauzulę rezydentów i specjalistów spotykały nieprzyjemności ze strony władz szpitali. Niektórym grożono niewysłaniem na staż cząstkowy potrzebny do ukończenia specjalizacji. Innych – nieudzieleniem urlopu. Jeszcze innych w błąd wprowadzali pracownicy działu kadr, twierdząc, że wypowiedzenie klauzuli jest nieważne bez pieczątki i podpisu ordynatora oddziału.

W ramach realizacji hasła „Stawiamy na jakość" medycy rozpoczęli akcję „Jeden lekarz – jeden etat", której celem jest rezygnacja z dodatkowych form zatrudnienia poza podstawowym miejscem pracy i skupienie się na jak najlepszej opiece nad chorymi na oddziałach.

Od stycznia mniej pracować będzie blisko 18 proc. wszystkich polskich rezydentów, którzy stanowią główną obsadę szpitalnych dyżurów. Oprócz nich klauzulę opt-out, która od dziesięciu lat zezwala na pracę ponad limit czasowy określony w kodeksie pracy, wypowiadają lekarze specjaliści. Do solidarności z lekarzami w trakcie specjalizacji zachęca m.in. Związek Zawodowy Anestezjologów.

Na stworzonej przez Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), sam związek i Naczelną Izbę Lekarską mapie bezpiecznych miejsc dla pacjenta znalazły się Warszawa, Gdańsk, Kraków, Łódź, ale też Tarnobrzeg, Chełm, Piotrków Trybunalski, Oława czy Dzierżoniów. „W tych miastach będziesz leczony bezpieczniej – lekarze pracują tu do 48 h/tydz." – głosi podpis pod mapą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ochrona zdrowia
Ćwiek-Świdecka: Kobiety kupują pigułki „dzień po” jak wtedy, gdy nie było recept
Ochrona zdrowia
Gdańskie centrum sportu zamknięte do odwołania. Znaleziono groźną bakterię
Ochrona zdrowia
Rewolucja w kodeksie etyki lekarskiej? Wykreślone ma być jedno ważne zdanie
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: WOŚP nie ma nic wspólnego z wydolnością systemu ochrony zdrowia
Ochrona zdrowia
Sondaż. Polacy chcą skrócenia kolejek do lekarzy i lepszej opieki okołoporodowej