Dorota Świeniewicz: Polski mur przy siatce mocny i wysoki

Dwukrotna mistrzyni Europy Dorota Świeniewicz o dzisiejszym ćwierćfinale ME Polska – Niemcy i medalowych szansach naszego zespołu.

Publikacja: 03.09.2019 19:54

Dorota Świeniewicz

Dorota Świeniewicz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Spodziewała się pani, że nasze siatkarki wygrają z Włoszkami i staną przed szansą awansu do strefy medalowej mistrzostw Europy?

Z Włoszkami zagrały znakomicie i pokazały, że pechowo przegrany mecz z Belgią dzień wcześniej, po którym zostały poddane bardzo ostrej krytyce, tylko je wzmocnił. To dobrze wróży na przyszłość. Mam nadzieję, że teraz wszystko co najlepsze pokażą w spotkaniu z Niemkami, które w tych mistrzostwach jeszcze nie przegrały.

Jakie są atuty Polek?

Serwis i blok, ale nie tylko. Mamy dwie gwiazdy na skrzydłach, Malwinę Smarzek-Godek i Magdę Stysiak, jest doświadczona rozgrywająca Asia Wołosz, która rozegrała bardzo dobre spotkanie z Włoszkami; myślę, że z Niemkami też pokaże światową klasę. Prawdę mówiąc, nie mamy wyraźnie słabych punktów. Ten zespół stać na awans do półfinałów.

Ale Niemki wygrały już sześć meczów. Czego należy najbardziej się obawiać?

Mają bardzo dobrą atakującą Louisę Lippmann, leworęczną rozgrywającą Denise Hanke, która potrafi też zaatakować. Jest też solidna przyjmująca Jennifer Geerties. No i trener Feliks Koslovski, który kontynuuje pracę swoich włoskich poprzedników. Niemki to drużyna z charakterem, walczy do końca bez względu na wynik. W tym roku dziewczyny wygrały z nimi na turnieju w Montreaux i w Lidze Narodów oraz w dwóch meczach towarzyskich. A przegrały tylko w Kaliningradzie, gdzie rozgrywano Puchar Gubernatora. Jak pamiętam, my też toczyłyśmy z nimi ciężkie boje. W 2003 i 2005 roku wygrałyśmy dopiero w tie-breakach.

Czy można porównać polską i niemiecką drużynę z tamtych czasów do obecnych reprezentacji?

Raczej nie, bo siatkówka się zmieniła za sprawą coraz lepszych warunków fizycznych zawodniczek. Wystarczy popatrzeć na zasięg skrzydłowych w ataku, na to, jak wysoki jest blok. U nas jak do bloku skaczą Malwina Smarzek- -Godek, Agnieszka Kąkolewska i Magda Stysiak, to tworzą imponujących rozmiarów mur. Dwie ostatnie mają przecież po dwa metry, Malwina jest tylko trochę niższa, ale za to wyżej skacze. Warto jeszcze podkreślić, że serwis czołowych zespołów jest bardzo mocny i trudny, nic dziwnego, że cierpi na tym przyjęcie. Właściwie każda z drużyn ma problem, jeśli serwuje wymagająca rywalka.

Podobają się pani te mistrzostwa?

Myślę, że 24 drużyny to za dużo. Turniej jest długi, a jednostronnych meczów zbyt wiele. Do tego rozgrywany w czterech krajach. Ale o medale i tak będą grać najlepsze.

Będą w tym gronie Polki?

Głęboko w to wierzę, ale poczekajmy, ćwierćfinały będą ciekawe, bez żelaznych faworytów.

Dzisiejsze ćwierćfinały

ŁÓDŹ

Rosja – Włochy (18.00)

Polska – Niemcy (TVP 1, 20.30)

ANKARA

Serbia – Bułgaria (16.00)

Spodziewała się pani, że nasze siatkarki wygrają z Włoszkami i staną przed szansą awansu do strefy medalowej mistrzostw Europy?

Z Włoszkami zagrały znakomicie i pokazały, że pechowo przegrany mecz z Belgią dzień wcześniej, po którym zostały poddane bardzo ostrej krytyce, tylko je wzmocnił. To dobrze wróży na przyszłość. Mam nadzieję, że teraz wszystko co najlepsze pokażą w spotkaniu z Niemkami, które w tych mistrzostwach jeszcze nie przegrały.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Siatkówka
Polscy siatkarze podbijają Europę. Jeden puchar już mają, czas na kolejne
Siatkówka
Siatkarski walec na drodze do finału Ligi Mistrzów. Jastrzębski Węgiel o krok od awansu
Siatkówka
Puchar już mają, chcą mistrzostwa i Leona. Zawiercie nową potęgą w siatkówce?
Siatkówka
Król wraca do domu. Jeden z najlepszych polskich siatkarzy zagra w ZAKSIE
Siatkówka
Zmiana trenera nie pomogła. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wciąż w głębokim kryzysie